Złodziej uciekając przed policjantami ukradzionym fiatem ci-nquecento wjechał na chodnik na ulicy Grzecznarowskiego. Przechodnie ratowali się skacząc na żywopłot. Przestępcę zatrzymano na ulicy Gagarina.
Te dramatyczne sceny rodem z gangsterskiego filmu rozgrywały się we wtorek około godziny 13. Poprzedziło je zgłoszenie kobiety, która zaparkowała swojego fia-ta przed szpitalem miejskim. Gdy zorientowała się, że auta nie ma, zatelefonowała po policję. - Była tak zdenerwowana, że po-dała tylko początkowe numery rejestracyjne skradzionego auta - relacjonuje Rafał Jeżak, rzecznik prasowy radomskiej policji. - Ja-dące z dużą prędkością czerwone cinquecento zauważył patrol na ulicy Białej i od razu ruszył w pościg.
Kierujący fiatem mężczyzna ani myślał o zatrzymaniu się. Gnał na złamanie karku, stwarzając zagrożenie dla innych. Poli-cjanci zatrzymali go na ulicy Gagarina, gdy w pobliżu nie było po-stronnych osób, Kierującym okazał się 22-letni mężczyzna, który nie miał prawa jazdy. Znaleziono też przy nim ukradziony w Warszawie telefon komórkowy, a na posesji należącej do jego rodziny części i akcesoria samochodowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?