Kierowca czerwonego bmw, uciekając przed kozienicką policją, rozbił pojazd na płocie. I on, i pasażer auta zostali ciężko ranni.
W poniedziałek o godzinie 13.30 policja otrzymała anonimowe zgłoszenie o pijanym kierowcy bmw na ulicy Warszawskiej w Kozienicach. Patrol, który tam pojechał, zauważył wspomniane auto. Kierowca bmw na widok radiowozu zaczął ucieczkę.
- Pojazd kierował się w stronę Ryczywołu i Magnuszewa - mówi Patrycja Adach, rzecznik kozienickiej policji. - Ścigały go najpierw dwa, a potem trzy radiowozy. Kierowca nie reagował na dawane mu sygnały do zatrzymania, zajeżdżał drogę, a na remontowanym odcinku drogi dosłownie jechał slalomem pomiędzy maszynami. Pracujący tam robotnicy, widząc taką szaloną jazdę, uciekali do lasu.
W czasie pościgu omal nie doszło do kilku wypadków. Pogoń zakończyła się w Magnuszewie na łuku drogi. Bmw, w którym wcześniej została przebita opona, wypadło z szosy i uderzyło w płot, uszkadzając także kapliczkę. Kierowca i pasażer tego auta odnieśli ciężkie obrażenia. Pierwszej pomocy udzielali im ścigający ich policjanci. Potem rannych przewieziono do szpitala.
- Stan zdrowia mężczyzn jest ciężki, obecnie ustalana jest ich tożsamość - dodaje Patrycja Adach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?