Sesja była nadzwyczajna, bo też nadzwyczajne miały być, których ujawnienie zapowiadał Kazimierz Czachor, odwołany komendant Straży Miejskiej, oczywiście na temat bezpieczeństwa w mieście.
Wniosek o zwołanie sesji złożyli radni opozycji, a przewodniczący Rady Dariusz Wójcik nazwał ten wniosek "kompromitacją". Ale była to tylko zapowiedź tego, co później się działo.
"DAREK, NIE RÓB SOBIE JAJ"
Najpierw prezydent Andrzej Kosztowniak zapowiedział z mównicy, że na sesji go nie będzie, a potem Dariusz Wójcik ogłosił godzinną przerwę na obrady komisji bezpieczeństwa, która nie była zapowiadana.
Jej członkowie spotkali się w małej salce, wypełnionej w dodatku jeszcze dziennikarzami.
- Darek, nie rób sobie jaj - apelował Wiesław Wędzonka z opozycji do przewodniczącego Rady.
Równie życzliwe i obrazowe słowa padały z jego ust pod adresem wręcz nadaktywnego w tych poczynaniach posła Krzysztofa Sońty, który przyszedł na sesję, a potem na to zaimprowizowane posiedzenie komisji, aby też się trochę poawanturować.
Zabrało tylko słów Kazimierz Czachora, który miał być głównym bohaterem posiedzenia, bo... odmówił wzięcia w nim udziału.
TAK ZWANA DYSKUSJA
Kolejny bój na słowa miał miejsce podczas zwołanego naprędce przez radnych opozycji briefingu prasowego, ale była to tylko namiastka tego, co czekało na wszystkich w sali plenarnej.
Dariusz Wójcik odmówił prowadzenia obrad, tłumacząc, że "wstydzi się za sesję". Same rewelacje głoszone przez Kazimierza Czachora, pomimo, że zamiast 5, mówił 20 minut okazały się - najłagodniej mówiąc - mało rewelacyjne.
Późniejsza dyskusja dotyczyła nie tyle jego wystąpienia, a tego, czy w ogóle sesja powinna być zwoływana.
POSEŁ CYTOWAŁ MARSZAŁKA
Poseł Krzysztof Sońta zakończył swoją wypowiedź cytatem z Józefa Piłsudskiego: "Wam kury szczać prowadzać, a nie zajmować się polityką".
Radny Krzysztof Gajewski po zacytowaniu słów z raportu z 2008 roku na temat działalności Straży Miejskiej stwierdził: "Jak ma tak funkcjonować Straż Miejska, to o dupę potłuc".
Kolejni mówcy określali to, co dzieje się na sali mianem "cyrk", "kabaret","szopka".
Obrady podsumowała pewna mieszkanka Radomia, która wystąpiła jako ostatnia: "najlepiej rozwiązać tę Straż Miejską i włączyć ją w szeregi policji". O rozwiązaniu Rady nie wspomniała… ale do wyborów już niedługo :)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?