W środę około godziny 21 w Strzyżynie, w gminie Grabów nad Pilicą w powiecie kozienickim pod pociąg wpadło dwóch młodych mężczyzn w wieku 20 i 21 lat. Cudem uszli z życiem.
21-latek ma złamane nogi i rękę, młodszy z kolegów jest w gorszym stanie. Oprócz złamań kończyn ma również złamane żebro, odmę płucną i uszkodzoną śledzionę. Lekarze walczą o jego życie. Aktualnie chłopak znajduje się w śpiączce.
CO ROBILI NA TORACH?
Napisał do nas kolega poszkodowanych. Według niego obaj wracali do domu ze stacji kolejowej.
- Chodzimy po torach, bo to najlepsza i zarazem najkrótsza droga do domu - mówi Filip Piotrowski.
Powiat kozienicki jak i gmina Grabów nad Pilicą nie są na tyle odpowiedzialne by odśnieżyć mieszkańcom drogi i zapewnić dobry dojazd do pociągu - uważają ludzie w okolicy.
BOJĄ SIĘ KOLEJNEJ TRAGEDII
- Mieszkańcy wsi Dąbrówki którzy pracują bądź uczą się muszą dojeżdżać pociągiem. Ale chyba trzeba najpierw na stację jakoś dojść. To się chodzi po torach bo innej lepszej drogi nie ma. Boimy się chodzić tamtędy na stacje, ale nie mamy innego wyjścia - kończy Filip Piotrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
