Pożar na ulicy Listopadowej w Radomiu. Czy przyczyną były nielegalne działania? Sprawą zajmie się policja

Do zdarzenia na ulicy Listopadowej w Radomiu doszło w czwartek, 25 października w godzinach popołudniowych. Pożar budynku wielorodzinnego był na tyle groźny, że straż pożarna musiała ewakuować tamtejszych mieszkańców. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Warto wspomnieć, że dany budynek jest nowy i został oddany do użytku w ubiegłym roku, a pożar w pionie z kablami elektrycznymi miał miejsce już po raz drugi w przeciągu ostatnich 6 miesięcy. Poprzedni wybuch ognia miał miejsce w kwietniu tego roku. Wtedy wówczas do szpitala zostali przewieziona matka z dzieckiem.

O sprawie pisaliśmy tutaj:

Faktem tym oburzeni są mieszkańcy tamtejszego bloku, którzy wprost wyrażają swoje zaniepokojenie występującymi sytuacjami.

To już kolejny pożar w tym domu. Nie czujemy się bezpiecznie. Jest to nowy blok, został oddany do użytku w ubiegłym roku. Tego typu dramatyczne zdarzenia nie powinny mieć miejsca i to w bloku, który jest nowy

– mówił nam jeden z lokatorów.

W toku prowadzonych na miejscu czynności policja oraz biegły sądowy z dziedziny pożarnictwa, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, zabezpieczyli wszelkie ślady pod kątem prowadzenia dalszych działań mających na celu ustalenie przyczyn pojawienia się ognia. W ramach podjętych czynności został zabezpieczony, między innymi, przewód, który mógł być nielegalnie podłączony do instalacji elektrycznej w szachcie.

W związku z tym głos w całej sprawie zabrał także przedstawiciel dewelopera, który zadeklarował, że firma nie pozostaje obojętna na dramatyczne wydarzenia i podejmuje odpowiednie kroki.

W naszej ocenie występują poważne przesłanki, aby zbadać, czy zdarzenie było następstwem zabronionych działań, przedstawiciele naszej spółki, będąc na komisariacie policji, zgłosili możliwość popełnienia przestępstwa

- informuje firma.

Teraz sprawą zajmie się policja, której celem będzie ustalenie oraz wyjaśnienie dokładnych przyczyn oraz okoliczności zaistniałego zdarzenia.

Deweloper wyraził również chęć wsparcia dla lokatorów budynku znajdującego się na ulicy Listopadowej oraz pełną gotowość do współpracy ze służbami prowadzącymi śledztwo.

- Rozumiejąc trudną sytuację, w jakiej znalazły się osoby zamieszkujące budynek przy ulicy Listopadowej 17C, nasi przedstawiciele będący na miejscu zadeklarowali gotowość spółki do udzielenia im doraźnego wsparcia w zapewnieniu zakwaterowania na najbliższe dni. Jako deweloperowi zależy nam też na jak najszybszym wyjaśnieniu sytuacji. Choć instalacja elektryczna, która uległa spaleniu, została zrealizowana na zlecenie wspólnoty mieszkaniowej bez udziału naszej spółki, deklarujemy pełną gotowość do współpracy ze służbami prowadzącymi dochodzenie - przekazała spółka.