Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar plebanii pod Szydłowcem. Parafianie już zbierają pieniądze na odbudowę budynku

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Plebania uległa spaleniu. Nadzór budowlany zdecyduje, czy budynek nadaje się do odbudowy, czy trzeba stawiać od podstaw.
Plebania uległa spaleniu. Nadzór budowlany zdecyduje, czy budynek nadaje się do odbudowy, czy trzeba stawiać od podstaw. Facebook / OSP Szydłowiec
Wciąż nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru plebanii, do którego doszło w Majdowie w gminie Szydłowiec. Ksiądz Marek Maciążek nie wyklucza nawet podpalenia. Parafianie już organizują pomoc i deklarują zaangażowanie nawet w odbudowę budynku.

Pożar wybuchł w sobotę, 24 kwietnia, na kilkanaście minut przed godziną 12. Jak poinformował nas Bartłomiej Wilczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu, ogień pojawił się na poddaszu drewnianego budynku, a następnie rozprzestrzenił się na dach oraz elewację.

Co z budynkiem?

5 maja do spalonego budynku ma przyjechać nadzór budowlany, który zdecyduje czy plebania nadaje się do odbudowy. - Obecnie mieszkam w wynajętym bloku leśnika naprzeciwko plebanii. Wiele osób mówi, że trzeba budynek rozebrać i budować od nowa. Jest chyba jednak jakaś szansa, że nie trzeba będzie budować od podstaw, to trzy ściany są w miarę dobrze zachowane. Pozostaje kwestia smrodu spalenizną, bo wszystko mogło przejść. Jak już cała góra będzie zdjęta, to wtedy ocenimy, mówi nam ksiądz Marek Maciążek, proboszcz parafio Podwyższenia Krzyża Świętego w Majdowie.

Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Strażacy w swoich aktach wpisali "przyczyna nieustalona". Ksiądz Maciążek, który w momencie wybuchu pożaru znajdował się w Bliżynie, nie wyklucza jednak nawet podpalenia. - Źródłem pożaru była weranda, znajdowała się tam wersalka, dywan, płyny do dezynfekcji, które chyba tylko pomogły w rozprzestrzenieniu się ognia. Instalacja jest zachowana w całości - kontynuuje proboszcz majdowskiej parafii. W tej sprawie zwróciliśmy się do prokuratury, do sprawy powrócimy.

Ksiądz w pożarze stracił wszystkie rzeczy osobiste, zostały strawione przez ogień albo zalane wodą podczas akcji gaśniczej. Szybko zareagowali parafianie z parafii z tak zwanego Trójmiasta (Majdów, Ciechostowice, Łazy). Przeprowadzili zbiórkę wśród mieszkańców, w niedzielę za tydzień proboszcz ma ogłosić ile udało się zebrać. - Starostwo i gmina deklarują chęć pomocy w sprawie papierkowych. Ludzie kupili niezbędne rzeczy, na przykład ręczniki czy czajnik. Zabroniłem już jakiejkolwiek pomocy. Na szczęście budynek był ubezpieczony - mówi nam ksiądz Marek Maciążek. Biskup Marek Solarczyk zaapelował do wierny o wpłaty datków na konto parafialne. w banku BNP Paribas, nr rachunku 67 1600 1462 1837 4070 4000 0001. Jak czytamy na stronie Diecezji Radomskiej, środki do dyspozycji księdza proboszcza będą przyjmowane do końca maja, na subkonto kurialne Funduszu Jedności Kapłańskiej, w banku PKO BP, nr rachunku 82 1020 4317 0000 5002 0276 5048, z dopiskiem: dla księdza Marka.

Ludzie chcą pomagać

- Ksiądz był z nami od niedawna, bo chyba od października zeszłego roku. Mógł się po pożarze czuć osamotniony, ale szybko zareagowaliśmy. Zbieraliśmy po całej parafii datki dla księdza. Jeśli będzie trzeba, to zorganizujemy kolejną zbiórkę, a na pewno włączymy się też w odbudowę - deklaruje Małgorzata Mamla, sołtys Majdowa. Nie tylko parafianie z Trójmiasta deklarują pomoc. Wiadomo, że ludzie z okolicznych wsi chcą pomóc w odbudowie plebanii przy kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Majdowie. - Ten pożar to wielka tragedia, ale nie rozmawiamy, jak doszło do tego pożaru. Ktoś zauważył zadymienie i zadzwonił na straż, druhowie szybko przyjechali kończy Mamla.

Podobny scenariusz przedstawia Rajmunda Mamla, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Majdowie. Jak mówi, na miejscu zdarzenia, już po trzech minutach od wezwania pojawiły się trzy wozy i 21 druhów. - Szybko się zebraliśmy, reakcja była natychmiastowa, od razu rozpoczęliśmy akcję gaśniczą. Szybko opanowaliśmy ogień, ale tliła się wełna mineralna, bo wdarł się on pomiędzy blachę, a gips - opisuje Rajmund Mamla.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie