Pracownicy Elektrowni "Energię mają we krwi" i udowodnili to po raz drugi

Pierwszym krokiem był wywiad zdrowotny, wypełnienie odpowiednich formularzy oraz pobranie próbki krwi. Dopiero po jej weryfikacji oraz przebadaniu przez lekarza zapadała decyzja, czy dana osoba może w tym dniu dokonać donacji.

Z kilkudziesięciu ochotników wyłoniono 18 osób, które spełniały wszystkie kryteria zdrowotne i mogły aktywnie dołączyć do akcji „Energię mamy we krwi”. Udało się pobrać około 10 litrów różnej krwi. Darczyńcy zostali obdarowani czekoladami oraz drobnymi upominkami. Mogli się także wzmocnić szklanką soku wyciskanego ze świeżych owoców, którą zapewnił im operator stołówki zakładowej – Michał Józefowicz, któremu takie akcje są bliskie sercu. Sam jest honorowym dawcą krwi.

Należy podkreślić, że wśród donatorów byli honorowi, zasłużeni dawcy krwi, ale zgłosiły się także osoby początkujące, chcące rozpocząć przygodę z krwiodawstwem i oddać cząstkę siebie dla drugiego człowieka.

W trakcie zbiórki krwi wśród pracowników była szerzona równie szczytna idea oddawania szpiku kostnego. Wolontariusze Enei dzielili się wiedzą na temat tego działania, przekazywali wszystkie informacje zachęcając do stania się aktywnym dawcą szpiku.

Podczas piątkowej zbiórki życiodajnego płynu zarejestrowano dziewięciu nowych darczyńców. Wszyscy uczestnicy akcji wyrażali głębokie przekonanie o słuszności organizacji takich wydarzeń i zapewniali, że jeśli akcje będą się odbywać cyklicznie, chętnych z pewnością będzie przybywać.

Pamiętajmy, że to wielka rzecz chcieć i umieć dawać siebie drugiemu człowiekowi. Piątkowa akcja stanowi reaktywację działań związanych ze zbiórką krwi na terenie elektrowni, a kolejne już wkrótce.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.