W tegorocznym budżecie Starostwa Powiatowego w Radomiu, który jest organem założycielskim radomskiego "pośredniaka" uwzględniono nawet podwyżki dla pracowników Powiatowego Urzędu Pracy. Nie wprowadzono ich jednak w życie.
Problem polega na tym, że instytucja ta finansowana jest zarówno przez władze powiatowe, jak i miejskie. Zgodnie z ustawą wielkość dofinansowania uwzględnia liczbę mieszkańców. Miasto finansuje pośredniaka w około 60 procentach, powiat - 40-tu.
Od ubiegłego roku pomiędzy starostwem a magistratem trwa jednak konflikt na temat zwiększenia przez Radom dotacji na wynagrodzenia dla pracowników urzędu pracy. Chodzi o kwotę w wysokości niespełna 300 tysięcy złotych. Bez tych pieniędzy nie można wprowadzić podwyżek.
- Nie chcę z pamięci wymieniać kwot średnich zarobków w naszym urzędzie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że są one nieporównanie mniejsze od średniej krajowej i z roku na rok wzrasta różnica pomiędzy tymi dwoma liczbami - powiedział Józef Bakuła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?