Pod koniec czerwca politycy PiS kupili dla pochodzącej z Radomia premier Ewy Kopacz, bilet na pociąg relacji Warszawa - Radom na sobotę, 11 lipca. Chcieli, aby na własnej skórze przekonała się, w jakich trudach dojeżdżają codziennie radomianie, pracujący w stolicy. Zamierzali też zwrócić uwagę rządu na fatalny stan linii kolejowej numer 8 z Warszawy do Radomia.
Pociągi osiągają na "ósemce" małe prędkości, a w kilku miejscach muszą bardzo mocno zwalniać. Droga z domu do pracy czy z pracy do domu zajmuje radomianom co najmniej 2,5 godziny, choć bywa, że i dłużej.
Od lat grupy pracujących w stolicy, zrzeszają się i piszą do poszczególnych władz Radomia, kolejnych ministrów czy prezesów kolei o poprawę warunków ich dojazdu. Nic się nie zmienia.
W ostatnim tygodniu, w okolicach Warki, dwukrotnie wykoleiły się pociągi, co jeszcze bardziej pokazuje, w jakim stanie jest kolej. Premier nie skorzystała z zakupionego biletu. Przebywała zresztą w tym czasie na Mazurach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?