Wizyta w szkole miała związek z akcją „Cała Polska czyta dzieciom”, a prezydent był szczególnym gościem zaproszonym na wspólne czytanie.
- Od dawna uczestniczymy w akcji czytania. Staramy się co miesiąc czytać wspólnie na głos wybraną książkę, by w ten sposób także skłaniać dzieci do czytania w domu - powiedziała Ewa Izydorska, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej nr 11.
Zanim prezydent zjawił się w świetlicy, w progu szkoły powitały go dzieci - Maja i Kamil z klasy I A. Bez cienia tremy oboje wyrecytowali wierszyk.
- Nasza szkoła jest najlepsza w całym Radomiu - dodały dzieci, kończąc swą zgrabna rymowankę.
Wybraną książką do czytania była „Bajka o rybaku i rybce” autorstwa Juliana Tuwima. Dzieci z dużym zainteresowaniem wsłuchiwały się czytankę. Potem były pytania od prezydenta i okazało się, że z odbiorem lektury nie było problemu. Uczniowie przyznali, że starucha miała za dużo życzeń do złotej rybki i w końcu dobrze się stało, że została z niczym.
Potem przyszedł czas na pytania od dzieci. Uczniowie mieli okazję zapytać włodarza miasta o co tylko chciały.
- Czy łatwo, a może trudno jest być prezydentem - zapytał Jaś.
Radosław Witkowski zauważył, że choć od prezydenta wymaga się bardzo dużo, to jednak może on robić pożyteczne rzeczy, apotem jest satysfakcja, że można pomagać mieszkańcom miasta.
- A jak się zostaje prezydentem? - dopytywali uczniowie.
Włodarz miasta odpowiedział, że prezydenta wybierają wszyscy dorośli mieszkańcy, a lokale wyborcze są także w szkołach, choćby i w PSP numer 11, gdzie także jest lokal z urną wyborczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?