Próbna matura z języka angielskiego w Radomiu. Uczniowie pisali egzamin w starej i nowej formule

Tegoroczni maturzyści zasiedli do próbnej matury z języka angielskiego na poziomie podstawowym równo o godzinie 8. W Szkołach imienia 72. Pułku Piechoty Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Radomiu uczniowie pisali egzamin w dwóch formułach: w starej (uczniowie po gimnazjum) oraz nowej (uczniowie po szkole podstawowej).

Maturzyści byli przygotowywani do próbnego egzaminu dojrzałości przez kilka ostatnich tygodni. Pomagały w tym dostępne w internecie arkusze z ubiegłych lat, dzięki którym istniała możliwość przeanalizowania zadań maturalnych.

Uczniowie, którzy pisali maturę w starej formule zaczęli wychodzić z sal zdecydowanie wcześniej. Już o godzinie 9 dużo osób miało egzamin za sobą i z uśmiechami na twarzach opuszczało szkołę. Jak przyznają maturzyści, próbna matura z języka angielskiego nie sprawiała większych trudności.

- Myślę, że ta matura była dosyć łatwa. Spodziewałam się czegoś zdecydowanie trudniejszego. E-mail, który był do napisania w ostatniej części dotyczył studniówki, a to duże ułatwienie, bo my swój bal maturalny już przeżyliśmy. Wystarczyło znać odpowiednie słownictwo, ale to nie powinno sprawiać większych problemów. Największą trudność sprawiła mi część ze słuchaniem. Trzeba było się skupić na nagraniu, które nie zawsze było wyraźne - mówi Nadia, jedna z maturzystek Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Radomiu.

Zdanie koleżanki podzielały również inne osoby, które pisały maturę próbną z języka angielskiego na poziomie podstawowym w starej formule.

- Myślę, że ta matura była na średnim poziomie. Większość uczniów, która ma jakąkolwiek styczność z językiem angielskim nie powinna mieć problemów z jej zdaniem. Myśleliśmy, że będzie zdecydowanie trudniej. Chociaż nie spodziewaliśmy się takiego tematu e-maila wszystkie zadania były do zrobienia - mówili inni maturzyści.

Inaczej było w przypadku uczniów, którzy pisali egzamin próbny w nowej formule. Maturzyści potrzebowali więcej czasu i po godzinie 9 sale były jeszcze niemal pełne.

- Matura w nowej formule wygląda nieco inaczej i potrzeba więcej punktów, żeby ją zdać, dlatego czas, który jest przeznaczony na jej pisanie trzeba wykorzystać w stu procentach. Jest więcej zadań i więcej tekstów obowiązujących - to dodatkowa trudność. Przed egzaminem trudno jest przewidzieć, czy pytania będą łatwe, czy trudne - mówiła jedna z maturzystek.