MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Produkty z regionu radomskiego na targach w Tokio. Co próbujemy sprzedać na najbardziej wymagającym rynku?

Janusz Petz
Janusz Petz
Na targach w Tokio obecne są też nasze firmy.
Na targach w Tokio obecne są też nasze firmy. Poland Tastes Good/facebook
W Tokio trwają jedyne w Japonii i największe w Azji międzynarodowe targi żywności i napojów „Foodex Japan”. Na dalekowschodnim rynku próbujemy sprzedać między innymi przetwory owocowe.

Produkty spożywcze z regionu radomskiego na targach w Japonii

Nasze produkty na targach w Tokio. Na stoisku polskim oferowane są przetwory, słodycze. Z naszego regionu pochodzą oferowane na rynku japońskim soki: jabłkowy, aroniowy i z borówki amerykańskiej. Warto dodać, że rynek japoński jest najbardziej intratnym rynkiem na świecie, a ceny niektórych produktów spożywczych sprzedawanych w Tokio biją wszelkie światowe rekordy. Na przykład kilogram jabłek kosztuje po przeliczeniu jena na złotówkę około 30 złotych.

- Niestety na tych targach nie sprzedaje się świeżych owoców. Japończycy dość zazdrośnie strzegą swojego rynku i bardzo ciężko dostać się tam z wieloma produktami. Nakładając wysokie cła, albo stosując protekcjonistyczne praktyki chronią w ten swoje małe gospodarstwa rolne – mówi Mirosław Maliszewski, poseł i właściciel 20-hektarowego sadu.

Udział Polski w tak odległych targach spożywczych to jeden z przykładów poszukiwania nowych rynków zbytu dla towarów spożywczych, które niegdyś sprzedawano do Rosji i Białorusi. Przypomnijmy, w 2014 roku po zajęciu Krymu Unia Europejska nałożyła na Rosję szereg sankcji dotyczących handlu różnymi produktami, w odpowiedzi Rosjanie zablokowali eksport do tego kraju niektórych produktów spożywczych produkowanych w Unii Europejskiej. Najbardziej dotkliwie odczuli to producenci owoców, w tym przede wszystkim z regionu grójeckiego – największego w Europie zagłębia w produkcji jabłek.

Dzięki dotacjom unijnym rozpoczęły się poszukiwania nowych rynków zbytu, między innymi w krajach Azji i Afryki. Grójeckie jabłka można spotkać na bazarach w Jordanii, albo Egipcie, ale nowe rynki nie zastąpiły rynku rosyjskiego. - Żaden nowy rynek nie może zastąpić rynku rosyjskiego. Teraz sprzedajemy jabłka do kilkudziesięciu krajów na świecie, we wszystkich krajach importerach jesteśmy w pierwszej trójce państw skąd importuje się jabłka, ale to i tak w sumie daje rocznie 200-300 tysięcy ton rocznie, podczas gdy Rosja kupowała od nas rocznie ponad milion ton – mówi Mirosław Maliszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie