Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku Wojciech Skurkiewicz poczuł się zaniepokojony wpisami internetowymi. „Sytuacje ostatnich dni i tygodni sprawiły, że nie mogę ignorować ani lekceważyć zachowań, które bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo mojej rodziny. Nie ma zgody na bezkarne poniżanie, obrażanie, ani wymierzanie gróźb zarówno w kierunki moich najbliższych, jak i moim. Granica została przekroczona, dlatego postanowiłem przedstawić sprawę organom ścigania” - napisał na swojej stronie internetowej Wojciech Skurkiewicz dodając, że jest to pierwsze takie zawiadomienie, ale nie ostatnie.
- Jeśli chodzi o znieważenie publiczne prokurator uznał, że nie ma tutaj interesu publicznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu. Uznaliśmy, że pan senator ma wykształcenie i pełne możliwości , żeby występować w takich sprawach z powództwa cywilnego. Jeśli chodzi o zarzut uporczywego nękania to tutaj prokurator stwierdził, że nawoływanie do protestowania przed domem senatora nie ma znamion przestępstwa - powiedziała Beata Galas, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Senator nie odwołał się od postanowienia prokuratury, więc stało się ono prawomocne.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?