Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedpremiera "Hioba" w Teatrze Powszechnym w Radomiu

Barbara Koś.
Największą ozdobą przedstawienia jest Patrycja Zywert w roli Anioła. Leżą: od lewej”Honorata Witańska – Żone Hioba i Wojciech Wachuda- Hiob
Największą ozdobą przedstawienia jest Patrycja Zywert w roli Anioła. Leżą: od lewej”Honorata Witańska – Żone Hioba i Wojciech Wachuda- Hiob Fot. Tadeusz Klocek
Patrycja Zywert genialnie śpiewa psalmy, Honorata Witańska z nerwem ożywia Żonę Hioba, a Jarosław Rabenda naprawdę jest Szatanem. Ta trójka zdecydowanie wysuwa się na czoło w spektaklu "Hiob" zaprezentowanym w sobotę przez Teatr Powszechny.

Biblijną historię największego nieszczęśnika świata, którego w momencie apogeum dobrobytu i szczęścia dopada tragedia po tragedii, Krzysztof Babicki, reżyser spektaklu, przekłada na młodość. Seniorami są tu tylko Szatan- diaboliczny Jarosław Rabenda, który rozpoczyna przedstawienie i bardzo zgrabnie je kończy i Pan - Ryszard Jabłoński, bo któż odważy się odmłodzić Stwórcę.

To odmłodzenie postaci i częściowe uwspółcześnienie sztuki ma wyraźne memento : każdemu z nas, niezależnie od wieku, dorobku, pochodzenia, przekonań i religii może zdarzyć się klęska.

Także młodemu, który jest zadufany w swój sukces i butny. Jesteś na górze lecz nawet nie wiesz że już spadasz…Tylko że Hiob mimo pasma klęsk ufał Bogu. A ty, młody, masz jakąś ideę, przekonania, czy wiarę, która w chwili nieszczęścia pomoże ci przetrwać? Komu zaufasz w świecie, w którym pieniądz zastąpił Boga?

Żonie? Młoda i rzutka Honorata Witańska czując jak mąż śmierdzi radzi mu porzucić trwanie przy Bogu. Przyjciołom? Przyjaciół już nie masz. Sofar- Adam Konowalski, Elifaz - Maciej Zacharzewski i Bildad - Krzysztof Prałat a także Elihu - Juliusz Kubiak, wciąż mądrzy mądrością swego bogactwa, wciąż pnący się w górę - na scenie widać to bardzo dokładnie - już cię lekceważą i pouczają.

Owszem, zakład Boga z Szatanem o morale Hioba się kończy i niezłomny w wierze Hiob zwycięża.
Wniosek? W życiu, powiada radomski "Hiob", w każdej chwili wszystko może się zdarzyć. W najtrudniejszych chwilach pomimo bólu, łez i cierpień warto pozostać wiernym swoim przekonaniom.

Ozdobą przedstawienia jest psalmistka

Największą ozdobą przedstawienia jest Patrycja Zywert w roli Anioła. Uzupełniające akcję Psalmy do muzyki Marka Kuczyńskiego śpiewa tak wyraziście, że zapiera dech. Te psalmy przyćmiewają nawet postać Hioba - Wojciecha Wachudy, który jako centralna figura gra na dużych obrotach, ale nie zapada w pamięć tak jak psalmistka. Zapada natomiast skromna rólka Posłańca Wojciecha Ługowskiego.

Pod względem artystycznym spektakl jest ma medal. Robi wrażenie mroczna, rozświetlana tylko od czasu do czasu scenografia Marka Brauna, światła - Olaf Tryzna) i muzyka Marka Kuczyńskiego.

Uroczysta premiera "Hioba" w przekładzie Czesława Miłosza odbędzie się 4 października i zainauguruje obchody jubileuszu 650-lecia Kościoła Farnego w Radomiu.

Krzysztof Babicki, reżyser spektaklu:

- Opowieść o Hiobie to przede wszystkim rzecz o wierności ideałom, próbie, wobec której każdy z nas staje w swoim życiu wielokrotnie. Ale to także prawdziwa i mądra opowieść o relacjach międzyludzkich, o tym jak zachowują się ludzie bliscy sobie w momencie, kiedy spada na nich cierpienie i jak pokrętne bywają drogi tych zachowań.

Historia Hioba pokazuje, że każdego dnia może odwrócić się nasza karta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie