Branża skórzana w regionie radomskim wciąż funkcjonuje
W dawnych jeszcze przedwojennych i potem w czasach PRL, Radom kojarzył się wszystkim z bronią strzelecką, aparatami telefonicznymi, ale przede wszystkim wyrobami skórzanymi. Branża obuwnicza najszybciej jednak uległa naporowi ze strony wyrobów z Dalekiego Wschodu, ale także warunkom funkcjonowania w zmieniającym się rynku polskim i europejskim. Na przełomie wieków bankrutowały kolejno – wielkie Radomskie Zakłady Garbarskie, które powstały z połączenia 12 przedwojennych zakładów garbarskich, potem upadł Radoskór, Lider, a następnie nowe firmy, zdobywające nawet okresowo rynku w zachodniej Europie, czyli Okland, „EMA”, Sofix i wiele, wiele innych.
W hali Radomskiego Centrum Sportu odbyło się Radom Expo:
Szybko okazało się jednak, że fachowcy z Radomia i regionu nie stracili umiejętności produkowania najwyższej jakości wyrobów ze skóry. W miejsce gigantów zaczęły powstawać mała garażowe firmy, zapewne często w szarej strefie. Kilkanaście lat temu organizacja zrzeszająca firmy z branży skórzanej szacowała, że takich firm mniejszych i większych jest w Radomiu i regionie około 200. Dziś trudno nawet ustalić ile jeszcze pozostało ich na rynku. W oficjalnych statystykach też nie jest ujęta produkcja „garażowa” obuwia sprzedawanego następnie nie w sklepach, tylko na przykład na bazarze Korej. Wciąż jednak wiadomo było, że w Radomiu produkuje się – nawet w warunkach domowych - znakomite buty, torebki, paski, kurtki skórzane.
Zobaczcie nasze wideo:
Pojawiło się też nowe zjawisko – produkcji wyrobów skórzanych, ale pod obcą, często znaną na całym świecie. Przed kilku laty zaciekawiła nas informacja o tym, że radomska „skórzanka” dostała na Międzynarodowych Targach Poznańskich złoty medal ze torebkę z pytona. Chcieliśmy dowiedzieć się skąd radomska szkoła ma skórę ze zdawałoby się zakazanego towaru jakim są skóry z egzotycznych zwierząt. Okazało się, że były to skrawki poprodukcyjne z jednego z radomskich zakładów, były to nie tylko skrawki ze skóry pytona, ale też skór krokodyla. Nie było w tym też żadnego złamania przepisów, bo skóry ze zwierząt hodowlanych mogą być używane do produkcji, ale postanowiliśmy coś więcej napisać o firmie. Dostaliśmy jednak wiadomość, że zgodę na obecność w zakładzie może wydać tylko centrala w Stuttgarcie. Nasza prośba wysłana do Stuttgartu pozostała bez odpowiedzi. Potem dowiedzieliśmy się, że ta firma produkuje w Radomiu wyroby, które już pod jedną z najbardziej znanych marek na świecie można kupić w drogich sklepach na Zachodzie. Buty wyprodukowane w Radomiu można było nabyć za co najmniej kilkaset dolarów w sklepie w Nowym Jorku, ale nigdzie nie było nalepki „made in Poland”, albo „made in Radom”.
A jak dziś radzi sobie branża skórzana w Radomiu?
Branża skórzana funkcjonuje, ale w okrojonym stanie. Powodem jest import z Azji towaru obuwniczego i skórzanego. To jest rzemieślnicza robota. Handel odbywa się bardziej przez sklep internetowy. Oczywiście trudno jest konkurować z Azją, ale także z Turcją, ale my stawiamy na 100 procent wyrobu w skórze naturalnej i na wygodę. Tutaj mamy przewagę. Czy utrzymamy się w zglobalizowanej gospodarce? Trudno przewidzieć jak to będzie w przyszłości. Nie zapomnieliśmy robić butów, jeszcze fachowcy są – w szyciu i montażu – mówi Marek Malinowski, właściciel znanej radomskiej firmy Marco.
Firma RR Studio kieruje swoje produkty do kobiet jeżdżących po całym świecie. Produkuje wyjątkowe i niepowtarzalne rzeczy, nawet na zamówienie. - Małe firmy mają szansę się rozwijać - mówiła Romana Madej.
Zobaczcie wypowiedzi przedsiębiorców na wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?