Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepraszam, uczę się prowadzić...

Anna NIEDZIELSKA
Nagła zmiana pasa ruchu, gwałtowne zatrzymanie samochodu czy mało dynamiczna jazda, to sytuacje, które czasem zdarzają się początkującym kursantom. Brak doświadczenia nie zwalnia jednak z odpowiedzialności na drodze.

Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

W grudniu ubiegłego roku, sąd w Radzyniu Podlaskim wydał wyrok w sprawie kursantki, która prowadząc elkę, zderzyła się z innym samochodem, w wyniku czego zginęły dwie osoby. Kursantka dostała półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę, a jej instruktor - dwa i pół roku więzienia.

Mimo, iż samochody z charakterystyczną L-ką na dachu poruszają się głównie w obrębie strefy egzaminacyjnej, to i tak powodują niemałe zamieszanie w ruchu drogowym w każdym mieście. Wszyscy kierowcy mają obowiązek zachowania ostrożności względem pojazdów nauki jazdy, ale także kursanci powinni wykazać się rozwagą, gdyż mogą być pociągnięci do odpowiedzialności za spowodowanie wypadku mimo obecności instruktora.

- Fakt, że kursanci wyjeżdżają na drogę jedynie z wiedzą teoretyczną powoduje jednak, że nawet proste sytuacje mogą początkowo sprawiać im spore trudności i być źródłem mocnego stresu - twierdzi Violetta Bubnowska, dyrektor ośrodka doskonalenia techniki jazdy Tor Rakietowa. - Powszechnie wiadomo, że stres jest złym doradcą, a w przypadku kandydatów na kierowców może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.

KTO ODPOWIEDZIALNY?
Kluczowe znaczenie w badaniu wypadków z udziałem pojazdów nauki jazdy, mają okoliczności zdarzenia i zachowanie instruktora. Jeśli kursant wykonał zły manewr, a instruktor mimo możliwości nie zareagował w odpowiedni sposób, to na niego spadnie cała odpowiedzialność.

W przypadku gwałtownych i zupełnie nieprzewidywalnych zachowań, to właśnie kursant może być obarczony winą za spowodowanie kolizji bądź wypadku. Nawet nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa, które spowoduje, że ucierpią inne osoby, grozi pozbawieniem wolności do lat 3. Sprawcom wypadków śmiertelnych albo skutkujących ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu osób trzecich, grozi do 8 lat więzienia.

Tego typu zdarzenia trzeba traktować bardzo indywidualnie i pamiętać, że nie można jednoznacznie określić norm postępowania w przypadku wypadków z udziałem elki.
STRES NA PIERWSZEJ JEŹDZIE
Niejednokrotnie sami instruktorzy stwarzają kursantom trudne i stresujące warunki nauki. Nierzadko pierwsze zajęcia praktyczne odbywają się w centrum miasta, a nie każdy kursant od razu radzi sobie z natłokiem informacji i techniką jazdy w ulicznej dżungli.

- Czułabym się pewniej, gdybym miała możliwość oswojenia się z samochodem w mniej uczęszczanych miejscach, zanim wyjadę na miasto - stwierdza Kasia, która skończyła właśnie kurs nauki jazdy - Instruktor jednak wyznawał zasadę "od razu na głęboką wodę", przez co pierwsze godziny za kierownicą były dla mnie bardzo stresujące.

LEPIEJ STOPNIOWO
Oswajanie kursantów z samochodem i z prędkością powinno odbywać się stopniowo, na mało uczęszczanych drogach lub poza ruchem drogowym, na przykład na torze szkoleniowym. Podczas ćwiczeń na placu manewrowym nie przekracza się prędkości 15 kilometrów na godzinę, a na ulicach trzeba jechać zdecydowanie szybciej. Do tego dochodzi obserwacja znaków drogowych, pamiętanie o przepisach, reagowanie na zachowania innych uczestników ruchu - to za dużo dla osoby, która po raz pierwszy wyjechała z placu manewrowego.

Obowiązkiem instruktora jest stopniowanie trudności oraz dostosowanie programu do indywidualnych możliwości psychofizycznych kursanta. Kandydat na kierowcę ma prawo odmówić jazdy w ruchu ulicznym, jeżeli jeszcze nie czuje się na siłach podjąć takiej odpowiedzialności. Tymczasem instruktorzy nie zawsze są odpowiednio przygotowani pod względem metodycznym, a kursanci często nie mają odwagi mówić wprost o swoich lękach. Konsekwencje bywają fatalne. Właściwe tempo nauki jazdy oraz otwarte relacje pomiędzy kursantem a instruktorem, pozwalają zminimalizować ryzyko popełniania rażących błędów i niebezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przepraszam, uczę się prowadzić... - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie