Fragment meczu w Kutnie
(fot. Łukasz Stasiak (eku24.net))
Polfarmex Kutno - Rosa Radom 76:71 (25:18, 25:19, 9:23, 17:11)
Kutno: Auda 17, Mitchell 15, Grochowski 11, Bartosz 10, Johnson 9, Malczyk 3, Jakóbczyk 0.
Rosa: Witka 15, Mirković 15, Łączyński 10, Sokołowski 9, Adams 6, Gibson 5, Majewski 5, Jeszke 4, Szymkiewicz 2.
Nie można wygrać meczu, kiedy gra się dobrze tylko przez jedną kwartę. Rosa zagrała świetnie po przerwie przez około osiem minut. Miała też chwilowe momenty na początku meczu. Poza tym radomianie wypadli blado.
Drużyna wystąpiła w Kutnie bez kontuzjowanego Johna Turka.
Zaczęło się zgodnie ze scenariuszem, jaki napisała sobie Rosa. radomianie prowadzili 6:0 po trzech minutach i kompletnie stanęli. Znowu szwankował rzut z dystansu, słaba wyglądała gra pod tablicami. Nie pomogło nawet to, że przed przerwą zupełnie nie pograł sobie Mitchell, czołowy strzelec Kutna. Po dwóch kwartach gospodarze prowadzili różnicą 13 punktów.
W trzeciej kwarcie radomianie grali świetnie. Gonili wynik, odrobili straty i w 29 minucie wyszli na prowadzenie 62:61. Wydawało się, że Rosa nie da sobie już wydrzeć wygranej. Tymczasem w końcowych minutach znowu mnożyły się straty, niecelne rzuty i Polfarmex wyszedł na prowadzenie 74:68. Rosa jeszcze próbowała ambitnie się poderwać, ale gospodarze w końcowych sekundach zagrali bardzo mądrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
