Wczoraj pochowano dwóch dziewiętnastolatków i dwudziestolatka. W kondukcie pogrzebowym towarzyszyły im rodziny, koledzy ze szkoły, nauczyciele oraz sąsiedzi z osiedla, na którym mieszkali wszyscy trzej. Kościół pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego nie mógł pomieścić wszystkich uczestników ceremonii. Tragicznie zmarłych wspominano bardzo ciepło.
- Był przewodniczącym naszej klasy, zawsze każdemu pomagał - powiedział Paweł Chylicki, kolega z klasy. - Szok. Nadal do mnie nie dociera, że on nie żyje.
- Wszyscy byli bardzo przyjacielscy, nikomu nie odmówiliby pomocy - dodał inny młody człowiek.
Po mszy trumny wynoszono ze świątyni przy miarowych dźwiękach jednego dzwonu. Przed kościołem panowała niemal całkowita cisza, przerywana łkaniem bliskich. Ofiary tragedii spoczęły w trzech grobowcach, wybudowanych obok siebie na nowym cmentarzu na osiedlu Południe.
Przypomnijmy, że w piątek o 19.40 w Mniszku, na moście na rzece, doszło do czołowego zderzenia volkswagena busa i passata. Kierowca i pasażerowie passata zginęli na miejscu, osoby podróżujące busem przeżyły wypadek. Prokuratura Rejonowa w Przysusze nadal wyjaśnia przyczyny tragedii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?