Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptaki bombardują w miejskim parku

Redakcja
Każdego dnia przez park przechodzą między innymi uczniowie Zespołu Szkół numer 1 imienia Jana Pawła II w Przysusze. Uczniowie skarżą się na ptaki.
Każdego dnia przez park przechodzą między innymi uczniowie Zespołu Szkół numer 1 imienia Jana Pawła II w Przysusze. Uczniowie skarżą się na ptaki. Fot. Antoni Sokołowski
Nie da się przejść alejkami, by nie pośliznąć się na odchodach. To problem, z którym nie bardzo radzą sobie władze Przysuchy.

Trzy sposoby na zmianę

Władze samorządowe nie mają za bardzo pomysłów na to, jak poradzić sobie z odchodami.

Podpowiadamy - oto trzy metody, które są stosowane z dobrymi wynikami w różnych miastach Polski.
1. Usuwanie gniazd przed okresem lęgowym. - Nie usuwaliśmy gniazd ani w tym roku, ani nigdy wcześniej - mówi Tadeusz Kubicki z Przysuskiej Służby Komunalnej.
2. Przecinka drzew, co spowoduje przerzedzenie drzewostanu, aby park służył ludziom, a nie ptakom. - Owszem, przycinamy gałęzie, ale dopiero wtedy, gdy zostaną złamane przez wiatr - wyjaśnia Tadeusz Kubicki.
3. W innych miastach ptaki są przepłaszane z parków, takie akcje robiono na przykład w Radomiu. - Nie płoszymy, ani nie przeganiamy ptaków. Za to dokładnie zamiatamy alejki - mówi Tadeusz Kubicki.

"W niedzielę szedłem na mszę przez park. Nawet nie zauważyłem, kiedy ptaki pobrudziły mi palto. Zapewne stałem tak ubrudzony w kościele, bo dopiero w domu spostrzegłem, że mam zapaskudzone ubranie" - narzekał w liście do naszej redakcji jeden z mieszkańców miasta.
Problem z ptakami w parku jest znany od lat, ale chyba lekceważony przez służby miejskie. - Nie widzieliśmy, żeby ktoś tu sprzątał alejki - mówią nam uczennice "jedynki", które jak co dzień szły na lekcje przez gęsty park.

Obok parku znajdują się dwie szkoły średnie i gimnazjum. Setki uczniów i pracowników, idąc codziennie do szkół, musi przechodzić parkowymi alejkami. Ponadto w parku jest muzeum, sąd, a niedaleko - kilka instytucji i urzędów. Przechodnie kręcą się tu przez cały dzień.
- Szłam do szkoły przez park i tak odruchowo założyłam kaptur. Po chwili coś mi pacnęło na głowę. To była ptasia kupa, ale na szczęście brudny był kaptur, a nie głowa - to kolejna z uczennic, które spotkaliśmy na miejscu.
Przechodnie skarżą się też na smród. Szczególnie źle jest w pobliżu ulicy Szkolnej, gdzie rosną gęste drzewa.

Dziesiątki gniazd

Problem chyba dopiero się zaczyna, bo ptaszyska zdążyły już uwić gniazda. Tymczasem, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, od 1 marca do 15 października obowiązuje zakaz usuwania gniazd ptasich z terenów zielonych. Gdy już pojawią się pisklęta w gniazdach, a dorosłe osobniki zaczną je dokarmiać, należy się spodziewać, ze odchodów będzie więcej. Nie tylko małe ptaki uwiły sobie gniazda. Więcej zanieczyszczeń jest pod tymi drzewami, gdzie lęgowiska wybrały duże i wrzaskliwe ptaszyska, jak chociażby gawrony. Ponadto, poza gniazdującymi ptakami, są i inne, które drzewa w parku traktują jako przystanek na trasie przelotu. Niestety one tak samo brudzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie