Ptaki da się wyczarować ze wszystkiego - udowodnili niepełnosprawni artyści

O mnóstwo plastycznych atrakcji na świeżym powietrzu zadbały (od prawej) Agnieszka Żabińska, Marzena Pawlak i Emilia Zelga - Kokocińska.

Piknik z plastyką - coroczna impreza w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabo Widzących w Radomiu - w tym roku zebrała w placówce przy ulicy Struga wyjątkowo dużo twórców. Artyści pokazali, że ptaki - motyw przewodni imprezy, da się wyczarować ze wszystkiego.

Piknik z plastyką już na stałe wpisał się w kalendarz prac ośrodka przy ulicy Struga. To dzień, w którym niedowidzący podopieczni placówki pracują w plenerze - na placu przed ośrodkiem, dzięki czemu ich działaniom mogą przyglądać się przechodnie. Tak było i w poniedziałek.

- W naszym ośrodku wiele się dzieje, ale postronni widzowie nie mają okazji przyjrzeć się naszej pracy - mówi Agnieszka Żabińska, plastyk z ośrodka. - Taki plener może im uświadomić, że niepełnosprawni także są artystami i że potrafią współpracować z innymi twórcami. Także nasze dzieci mogą na tym skorzystać, są w kręgu życzliwych ludzi.

Już od rana na podwórzu ośrodka stanęły stoły z farbami, kredkami, plasteliną, kartonem, piórkami, ziarnami, a niepełnosprawni artyści wzięli się do pracy. Spod ich rąk wychodziły różnorodne ptaki, mieniące się rajskimi kolorami i o różnych fakturach.

- Nawet słabowidzący mogą uczestniczyć w zajęciach plastycznych, na przykład wyklejając duże szablony ptaków materiałami o różnej fakturze - dodaje Agnieszka Żabińska.

Razem z podopiecznymi ośrodka tworzyli uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Nadzieja. Ci, pod opieką Leszka Płosy, przygotowywali ogromną rzeźbę. Ponad dwumetrowy ptak miał być potem pomalowany na setki kolorów.
Po raz pierwszy w plenerze uczestniczyły też pięciolatki z Publicznego Przedszkola numer 12 w Radomiu. Dzieci najpierw brały udział w zajęciach na basenie, potem razem z innymi artystami malowały i wklejały swoje obrazy.

- Plener jest świetną lekcją wspólnego działania dla niepełnosprawnych dzieci i dorosłych, ich opiekunów i wolontariuszy - mówi Anna Frankowska, wicedyrektor ośrodka. - To, że organizujemy go już po raz czwarty dowodzi, że taka formuła się sprawdza.