Sprawą zajęliśmy się po interwencji mieszkańców. Jedna z pań przesłała nam zdjęcie linii telekomunikacyjnej, która opierała się na… desce postawionej na sztorc na środku jezdni. Samochody, aby pokonać taką nietypową przeszkodę przeciskały się poboczem i rowem jezdni.
- Cztery słupy przewróciły się w poniedziałek w południe. Kable telekomunikacyjne opadły nad jezdnię. Dzwoniliśmy na telefony alarmowe, na przykład na numer 112, ale nikt nam nie chciał pomóc - tłumaczyła mieszkanka Woli Gutowskiej.
- Sprawą zainteresowała się policja. Polecili nam zabezpieczyć kable. Nie wiem co prawda dlaczego mieliśmy sami naprawiać tę awarię, ale w każdym bądź razie postawiliśmy deskę podpierającą kable, aby mogły przejeżdżać pod nimi samochody i postawiliśmy swoje trójkąty ostrzegawcze - mówi Anna Popiel, która mieszka w pobliżu miejsca awarii.
Jak twierdzi, policjanci bliżej zajęli się sprawą, gdy jeden z przejeżdżających radiowozów nie zmieścił się pod kablami i zerwał koguta. - Naprawdę aż strach było patrzeć jak rozpędzone samochody zbliżały się do kabli i kierowcy raptownie hamowali. To cud, że nie doszło do jakiegoś wypadku - mówi Anna Popiel.
Co ciekawe nie doszło do zerwania, ani uszkodzenia samych przewodów - abonenci mogli więc normalnie telefonować.
Zdaniem mieszkańców, fachowcy z Telekomunikacji Polskiej zjawili się po raz pierwszy we wtorek. Nic jednak nie naprawili. Nowe słupy stanęły dopiero w środę po godzinie 17. Wówczas podciągnięto też do góry kable.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?