MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Radomia skarży na żołnierzy do ministra Macierewicza. Wojsko wyjaśnia i pyta: a przeprosiny?

ik
- Pan Sobieraj żąda przeprosin – mówił pułkownik Jan Skowroń. – W świetle moich wyjaśnień państwa ocenie pozostawiam pytanie, kto kogo powinien przerosić.
- Pan Sobieraj żąda przeprosin – mówił pułkownik Jan Skowroń. – W świetle moich wyjaśnień państwa ocenie pozostawiam pytanie, kto kogo powinien przerosić. Tadeusz Klocek
Skarga do ministra obrony narodowej dotyczyła obchodów święta Wojska Polskiego w Radomiu. Podczas sesji do zarzutów odnosił się pułkownik Jan Skowroń, dowódca 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu.

Skargę do ministra obrony narodowej na pułkownika Jan Skowronia, dowódcę 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu napisał radomski radny Andrzej Sobieraj, wspólnie z działaczem związkowym Wiesławem Mizerskim. Poszło o organizację tegorocznych obchodów Dnia Wojska Polskiego w dniu 15 sierpnia. Skarżący zarzucili wojsku, że zorganizowało „kameralną uroczystość” w jednostce wojskowej i to na kilka dni przed przypadającym świętem. A pułkownik zaprosił na nią "polityków Platformy i organizacje postkomunistyczne”. Pułkownik Skowroń tłumaczył, że nie było innej możliwości, bo minister Antoni Macierewicz zarządził centralne obchody w Warszawie i obowiązkowo uczestniczyli w nich także żołnierze z radomskiej jednostki. Tego samego dnia nie mogli więc być w Radomiu.

Dowódca tłumaczył

O skardze dowiedzieliśmy się podczas poniedziałkowej sesji radomskiej Rady Miejskiej od samego pułkownika Jana Skoronia, który uznał, że wytłumaczy radnym, dlaczego tak wyglądały tegoroczne obchody Dnia Wojska Polskiego.

W latach poprzednich żołnierze z radomskiej jednostki zapewniali oprawę mszy i uroczystości, które odbywały się na placu Konstytucji 3 Maja w Radomiu. Była tam kompania honorowa, sztandar, asysta honorowa i orkiestra wojskowa. W tym roku po raz pierwszy tych elementów zabrakło. Dlaczego? Ponieważ na 15 sierpnia zaplanowana była centralna uroczystość w Warszawie. Była tam kompania z radomskiej jednostki wraz ze sztandarem. Radomski zespół akrobacyjny Orlik brał udział w defiladzie wojskowej.

- Nie ma możliwości organizacji uroczystości z wojskowym ceremoniałem bez obecności sztandaru jednostki - wyjaśniał pułkownik Jan Skowroń. - To minister obrony narodowej decyduje, jak obchodzone jest święto wojska i w tym roku zdecydował o centralnych obchodach.

Ustalenia w lutym

Już w lutym dowódca radomskiej jednostki poinformował miasto, że udział w wojska w obchodach 15 sierpnia w dotychczasowym wymiarze nie będzie możliwy. Później miasto nie występowało już do wojska o zapewnienie choćby asysty honorowej.

W zamian zapadła decyzja, że radomskie obchody święta Wojska Polskiego odbędą się w jednostce na Sadkowie 11 sierpnia.

- Zapewniam państwa, że w większości jednostek te obchody odbyły się tego samego dnia, co w Radomiu – dodawał Jan Skworoń.

Tak więc na Sadkowie 11 sierpnia odbył się dzień otwartych koszar, były pokazy sprzętu wojskowego z radomskiej bazy, prezentowała się też radomska Fabryka Broni. Przedstawiciele jednostki złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza przed kościołem garnizonowym.

- Nie jest prawdą, że zaprosiliśmy tylko działaczy "Platformy Obywatelskiej i organizacje postkomunistyczne". Wysłaliśmy 200 zaproszeń, do parlamentarzystów, władz, także radnych ze wszystkich opcji politycznych, w tym także do pana Sobieraja. Poprzez radomskie media zaprosiliśmy mieszkańców Radomia – mówił Jan Skowroń – Mszę polową odprawił biskup radomski Henryk Tomasik. To nie była kameralna uroczystość.

W wolny dzień ze sztandarem

Informację o tym, że wojsko nie będzie w stanie zabezpieczyć radomskich obchodów święta Wojska Polskiego pułkownik Skowroń miał przekazać miastu już w lutym. Odbyło się to podczas spotkania, na które zaprosił też przedstawicieli wszystkich służb mundurowych w Radomiu.

- Poprosiłem wtedy o rozłożenie obowiązku zabezpieczenia uroczystości patriotycznych i rocznicowych w mieście na poszczególne służby - mówił Jan Skowroń. - W 2016 roku zabezpieczyliśmy 15 takich uroczystości, podczas których wystawialiśmy kompanię honorową, asystę oraz poczet honorowy. W takiej uroczystości bierze udział od 50 do 60 wojskowych i pracowników wojska. Nie mamy w jednostce etatowego pododdziału, który reprezentowałby jednostkę. Aby zapewnić cały ceremoniał, muszę odciągnąć od pracy i obowiązków żołnierzy pracujących w bazie. Potrzebujemy dwóch autobusów i dwóch mikrobusów, aby przewieźć wszystkich na miejsce uroczystości.

Większość uroczystości, przy których asystują żołnierze odbywa się w dni ustawowo wolne od pracy. Zgodnie z przepisami wojskowych obowiązuje 40-godzinny dzień pracy.

– To oznacza, że żołnierzom uczestniczącym w uroczystościach musimy oddać dzień wolny – wyjaśniał Jan Skowroń.

Jak informował dowódca jednostki na Sadkowie, w ciągu roku żołnierzom zbiera się w sumie około 5 tysięcy nadgodzin.

- Pan Sobieraj żąda przeprosin – mówił pułkownik Jan Skowroń. – W świetle moich wyjaśnień państwa ocenie pozostawiam pytanie, kto kogo powinien przerosić.

Czyj to obowiązek?

Przepraszać nie zamierzał radny Sobieraj. Stwierdził, że tłumaczenia pułkownika Skowronia go "kompletnie nie zadowalają".

- To pana obowiązkiem jest tak ułożyć plan, żeby święto Wojska Polskiego i święto maryjne było uczczone tak, jak na to zasługują. Jak pan to zrobi, to już pana sprawa. Po to jest pan tam postawiony na stanowisku – mówił Andrzej Sobieraj.

- Odnoszę wrażenie, że niektórzy nie słuchali tego co mówiłem – odparł pułkownik Skowroń. – Powtórzę, to minister obrony narodowej decyduje, jak jest obchodzone święto Wojska Polskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie