Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom kocha boks. To była znakomita impreza (zdjęcia)

/SzS/
Michał Cieślak (z prawej) w walce wieczoru pokonał Bartłomieja Krasuskiego
Michał Cieślak (z prawej) w walce wieczoru pokonał Bartłomieja Krasuskiego Ł. Wójcik
Po raz kolejny można się było przekonać, że w Radomiu kibice wciąż kochają boks. Pięściarze Broni Radom pokonali 16:4 ekipę Olimpu Lublin. Niewykluczone, że w przyszłym roku radomianie wystąpią w lidze.

[galeria_glowna]

Wyniki walk

Wyniki walk

Broń Radom - Olimp Lublin 16:4 (na pierwszym planie gospodarze):

49 kg - Wojciech Peryt - Krystian Kolompar 0:3 walkower, 56 kg - Mikołaj Guza - Jakub Swend 3:0, 57 kg - Karol Guza - Norbert Wiśniewski 1:2, 60 kg - Marcin Skrzek - Krzysztof Burzec 3:0, 64 kg - Marcin Nowacki - Hagi Erdenebajar 3:0, 69 kg - Tomasz Piątek - Karol Pawlina zwycięstwo Piątka w 1 rundzie przez r.s.c, 75 kg - Paweł Tomczyk - Jakub Salitra 3:0, 91 kg - Michał Cieślak - Bartłomiej Krasuski 3:0, powyżej 91 kg - Krystian Kopytowski - Wojciech Dybek zwycięstwo Kopytowskiego w 1 rundzie przez r.s.c.

W grudniu minęło właśnie 25 lat od momentu, gdy bokserzy Broni Radom wywalczyli historyczny awans do ekstraklasy. Wczoraj można było się poczuć właśnie jak 25 lat temu, gdy żywiołowo reagująca publiczność na zatłoczonych trybunach dopingowała pięściarzy. Zaproszeni goście, tak znani pięściarze i trenerzy, jak Andrzej Gmitruk, Stanisław Łakomiec, czy Wiesław Rutkowski nie mogli wyjść z podziwu, że w Radomiu tak kochają boks. Już wiadomo, że prawdopodobnie Broń przystąpi w przyszłym roku do nowotworzonej ligi pięściarskiej.

BIJATYKA W RINGU
W ringu na brak emocji nikt nie mógł narzekać. Zaczęło się trochę smutno, bo w ringu nie mógł wystąpić z powodu choroby, Wojciech Peryt. Kibiców rozgrzali za to bracia Mikołaj i Karol Guza. Co prawda ten drugi przegrał pojedynek, ale jak się później okazało było to ostatnia przegrana radomian w tym meczu.
Na głośny doping mógł liczyć Marcin Skrzek. Po nim dobre pojedynki stoczyli Artur Tomczyk i Marcin Nowacki. Znakomity pojedynek, choć...bardzo krótki stoczył Tomasz Piątek. Kilka tygodni temu ten zawodnik został znokautowany w Radomiu przez Ukraińca, teraz Tomek chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Rywal Piatka już w pierwszej rundzie był trzykrotnie liczony i sędzia zakończył pojedynek.

ZADZIORA SPOD PRZYSUCHY
Piatek został słusznie najlepszym zawodnikiem meczu. Emocji nie zabrakło też w cięższych kategoriach wagowych. W walce wieczoru Michał Cieślak pokonał jednogłośnie Bartłomieja Krasuskiego. Radomianin zrewanżował się rywalowi za porażkę podczas zawodów Pucharu Polski.
Duże brawa otrzymał Krystian Kopytowski, choć też na ringu przebywał kilkadziesiąt sekund. Wywodzący się z Platana Borkowice zapaśnik i mistrz Polski MMA, dopadł zadziornie rywala i sędzia szybko musiał skończyć walkę, bo z rywala nie wiele mogłoby zostać.
- Na razie technik bokserskich zna nie wiele, ale serce do walki ma niesamowite. Jeśli będzie chciał trenować, to kariera stoi przed nim otworem - mówi Stanisław Dobosz, szef pięściarskiej sekcji Broni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie