Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom ma szczęście... do nowych sklepów i marketów

Janusz PETZ [email protected]
W nowym radomskim Realu trwają ostatnie przygotowania do przyjęcia klientów. Na zakupy zapraszają pracownice Małgorzata Sikora (z lewej) i Agnieszka Glib.
W nowym radomskim Realu trwają ostatnie przygotowania do przyjęcia klientów. Na zakupy zapraszają pracownice Małgorzata Sikora (z lewej) i Agnieszka Glib. Łukasz Wójcik
W środę otwiera się kolejny sklep w Galerii Słonecznej, w czwartek nowy hipermarket. Czy jest jeszcze miejsce na nowe placówki handlowe?

W czwartek startuje drugi Real w Radomiu

Tego dnia w centrum handlowym Echo przy ulicy Żółkiewskiego zostanie otwarta druga w mieście placówka handlowa sieci Real. Nowy hipermarket zacznie funkcjonować o godzinie 8 rano. - Przygotowaliśmy dla klientów specjalną ofertę promocyjną z ponad 3 tysiącami produktów w najniższych cenach w mieście. W markecie o powierzchni sprzedaży 8 tysięcy metrów kwadratowych oraz z 36 stanowiskami kasowymi - oprócz szerokiej oferty produktów spożywczych, dostępna będzie także wyjątkowa gama produktów przemysłowych, w tym kosmetyki, drogeria, artykuły sportowe - mówi Agnieszka Łukiewicz - Stachera, rzecznik sieci. Nowy hipermarket zajmuje powierzchnię handlową centrum, na której do końca stycznia funkcjonował hipermarket Carrefour. Do pracy w nowej placówce sieci Real zgłosiło się setki chętnych, zatrudniono 75 osób, z czego blisko jedna czwarta to byli pracownicy marketu Carrefour.

Tydzień temu otwarto kolejną Biedronkę, dziś zaprasza po raz pierwszy klientów nowy sklep w Galerii Słonecznej, w czwartek zaczyna działać drugi market sieci real. Budują się też placówki sieci Kaufland, Marcpol i Lidl.

Zdanie samych konsumentów są podzielone. Wielu z nich docenia wygodę kupowania bez żadnych kolejek, ale też zauważa, że otwarcie nowego sklepu często kończy się zwolnieniami z pracy w już istniejących placówkach.

- Uważam, że w Radomiu wręcz ciągle jest za mało dużych sklepów. A skąd to wiem? Jeśli w sobotę trzeba stać przez pół godziny do kasy w markecie, to znaczy, że potrzebne są kolejne nowe markety - mówi Grzegorz Jasiński z Radomia.

- Można żyć bez hipermarketów, ale po zamknięciu Carrefoura przy Żółkiewskiego zrobił się dość dotkliwy brak. Są ludzie, którzy chcą kupować w dużych hipermarketach, a dla mieszkańców Michałowa albo osiedla Akademickiego najbliższe duże sklepy to oddalony o wiele kilometrów E.Leclerc albo Real przy Grzecznarowskiego - mówi Bożena Glinarowska z Michałowa.

JEST POTENCJAŁ

W Radomiu często słychać opinię, że z powodu braku klientów pustoszeje główna ulica Żeromskiego. Ale zarządzający położoną niedaleko Galerią Słoneczną narzekać już nie mogą.

- Potencjał Radomia, jeśli chodzi o możliwości nabywcze, jest jeszcze bardzo duży. W naszym przypadku mamy wydzierżawione ponad 90 procent powierzchni handlowej. Niewiele firm wycofało się, a wśród nich były na przykład takie, które odeszły tylko dlatego, że zamknęły działalność w całym kraju - mówi Katarzyna Nagrodzka z Centrum Słonecznego.

NOWY SKLEP

Dziś w Galerii Słonecznej otwiera się nowy sklep: pierwsza w Radomiu placówka marki Sinsay sprzedającą odzież głównie dla dziewczyn w wieku od 15 do 24 lat. Będą też ponowne otwarcia sklepów House i Mohito. Sklepy zyskają większe powierzchnie. Właścicielem tych marek jest spółka LPP.

- Jeśli firma ta działa u nas od pewnego czasu i chce rozwijać sprzedaż, to znaczy, że są klienci i rynek zbytu - mówi Katarzyna Nagrodzka.
KTOŚ ZBANKRUTUJE

Ze znacznie mniejszym optymizmem w przyszłość patrzą szefowie wielu innych placówek handlowych.

- Kolejne duże placówki handlowe przyniosą w przyszłości na 100 procent, ba 200 procent bankructwa niektórych firm. Jeśli nawet my tak naprawdę walczymy o przetrwanie, to co dopiero można powiedzieć o małym handlu? - mówi Thomas Renard, dyrektor radomskiego marketu E.Leclerc.

Jeszcze całkiem niedawno na brak klientów nie narzekali najemcy pomieszczeń handlowych w Galerii Feniks w Radomiu. To się już zmieniło. Zdarzają się dni, kiedy zaledwie garstka klientów kręci się po sklepach. Wielu najemców nie wytrzymało oczekiwania na jako takie przychody i zyski.

- No cóż. To nie jest tylko nasz problem, ale całego handlu, w całej Polsce. Nikt nie analizuje, nie zastanawia się, czy zmieści jeszcze w mieście kolejny sklep. Może ktoś powinien pomyśleć, że budowa jeszcze jednego marketu zniszczy dorobek życia ludzi, którzy już zainwestowali, a pracy, ani dochodów od tego nie przybędzie - mówi Henryk Dudek, prezes spółki Feniks, zarządzającej Galerią Feniks.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie