Radom. Minister rolnictwa chce przejąć szkoły agrotechniczne. Dlaczego?

Pismo w sprawie przejęcia szkoły władze Radomia otrzymały 19 lutego, a jak się dowiedzieliśmy, do 23 lutego minister rolnictwa oczekiwał na decyzję. Jeśli pominąć dni wolone, pozostawały dwa dni robocze na podjęcie decyzji.

- Wysłaliśmy pismo do ministerstwa rolnictwa i poprosiliśmy o przedstawienie warunków przejęcia szkoły. Zmiana organu prowadzącego nie jest sprawą prostą i wymaga wyjaśnień. A tych oczekują choćby uczniowie i ich rodzice. Nie doczekaliśmy się odpowiedzi, dlatego w kwietniu ponownie zwróciłem się pisemnie do ministra o wyjaśnienia i na to drugie pismo też nie mamy odpowiedzi - mówi Karol Semik, wiceprezydent Radomia, odpowiedzialny za oświatę.

Jeszcze pięć lat temu ówczesne władze Radomia z ramienia PiS, usiłowały zamknąć szkołę, lub przekazać ją ministerstwu. Od tamtego czasu jednak szkoła energicznie się rozwija.

- Mamy ponad 500 uczniów, a 60 młodych Ukraińców zdobywa u nas konkretny zawód. Prowadzimy wymianę młodzieży i nasi uczniowie mają praktyki w Niemczech. Podpisaliśmy kolejną umowę z francuską Tuluzą o wymianę młodzieży. Takie kierunki, jak odnawialne źródła energii, czy technik weterynarii cieszą się dużym zainteresowaniem - mówi Paweł Frankowicz, dyrektor Agrotechnika.

O powody zamiaru przejęcia radomskiej szkoły zapytaliśmy ministerstwo rolnictwa.

- Jednym z przykładów wymiernych korzyści jest podjęta i realizowana od kilku lat współpraca resortowych szkół rolniczych z instytutami badawczymi, agencjami podległymi MRiRW, ośrodkami doradztwa rolniczego, uczelniami wyższymi o profilu rolniczym oraz innymi jednostkami organizacyjnymi zajmującymi się szeroko pojętą działalnością na rzecz rolnictwa i gospodarki żywnościowej - czytamy w piśmie podpisanym przez Mariusza Mamińskiego, Radcy Ministra.