Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Najcenniejsze skarby Archiwum Państwowego na wystawie - Niezwykły Black Friday

Barbara Koś
Wystawa unikatowych dokumentów w Archiwum Państwowym wzbudziła zainteresowanie radomian.
Wystawa unikatowych dokumentów w Archiwum Państwowym wzbudziła zainteresowanie radomian. Fot. Joanna Gołąbek
Na niezwykłą wystawę zaprosiło w piątek Archiwum Państwowe przy ulicy Wernera 7. Tylko w piątek i tylko przez pięć godzin można było oglądać najcenniejsze dokumenty przechowywane na co dzień w specjalnym magazynie Archiwum – skarbcu.

- Wystawa powstała z okazji Międzynarodowego Dnia Archiwów, obchodzonego 9 czerwca – mówi Aleksandra Nosowska, archiwistka Archiwum Państwowego która wspólnie z Ireną Mazur jest autorka wystawy Black Friday czyli Czarny Piątek w Archiwum.

Nazwa, jak dodaje Aleksandra Nosowska, jest oczywiście użyta żartobliwie, bo przecież Czarny Piątek to w marketach dzień atrakcyjnych wyprzedaży. Archiwum wyjęło to, co ma najcenniejszego.

Eksponaty, jak zaznacza nasza rozmówczyni, nie są na co dzień dostępne zainteresowanym. Nie są nawet w całości zdigitalizowane, bo archiwiści są dopiero w trakcie ich digitalizacji. Potem dostępne będą tylko skany, a dokumenty nie będą ruszane. Teraz po raz pierwszy zostały wyjęte ze skarbca i pokazane szerokiej publiczności. Wystawa stała się więc niecodzienna okazją, by je zobaczyć.

Co zawiera skarbiec?

Na wystawie zgromadzono 30 najcenniejszych dokumentów, a wśród nich pergaminy z XV-XVIII wieku, przywileje królewskie, ogromne księgi opisów dóbr rządowych, stare mapy i plany a także plakaty z okresu okupacji czy nalepki piwne i plakat z browaru Saskiego.

Najstarsze są pergaminy – z roku 1377 z Pękosławia oraz ten dotyczący wsi Wierzbnik z 1532 roku. „Leciwy” jest też fragment graduału z około XVI wieku z ofertorium Ave Maria gratia plena: fragment antyfonarza proweniencji monastycznej benedyktyńskiej z XVI wiecznego formularza o świętej Scholastyce i Mateuszu.

Wszystkie robią wrażenie dostojności i jakiejś wielkiej podniosłości…Dotknąć tego nie można, nie tylko dlatego, że nie wolno ale także dlatego, że są w specjalnych foliach.

- Wieszałyśmy je także w taki sposób, aby nie były narażone na światło - tłumaczy Aleksandra Nosowska.

Są inne jeszcze pergaminowe cudeńka. Na przykład, dokumenty dotyczące Wieniawy i kościoła w Wieniawie z XVI i XVII wieku zatytułowane:”In Nomine Domini (…) Dei Gloriam”. Albo „Ustanowienie łanu wybranieckiego ze wsi Czubrowice przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z roku 1772. Również przywilej Jana III Sobierskiego z roku 1679 potwierdzającego prawa miasta Zwolenia. Mapa spornego gruntu między wsiami Popów i Bliskowice z 1788 roku. Akta zajęcia majątku parafii rzymskokatolickiej w Rzeplinie – wizytacja generalne biskupia z 1830 roku.

I późniejsze: pieczęć Rządu Narodowego zatwierdzona przez Komitet Centralny Narodowy 19 stycznia 1863 roku. To jedna z pięciu zachowanych: „odcisk lustrzany”.Opis kościoła Parafialnego w Paprotni z 1866 roku. Pierworys urządzenia kolonialnego włościan Ekonomii Suchedniów z lat 1855 - 1857. Akta zamknięcia klasztoru księży reformatorów w Sandomierzu, wśród nich spis biblioteki klasztornej z 1866 roku.

Są przywileje, dekrety polskich królów. Ale nie tylko najstarsze, ale także unikatowe, czyli dowody osobiste i wnioski o dowody Naczelnej Rady Starszych, ludności żydowskiej w czasie okupacji czy plakat, który informuje o utworzeniu dzielnicy żydowskiej, czyli gett w Radomiu.

I wiele, wiele innych jeszcze perełek archiwalnych. Większość z nich to prawdziwe dzieła sztuki. Począwszy od pieczęci poprzez inicjały, kaligraficzne pismo i piękne ilustracje. Uczestnicy wystawy mogli otrzymać na pamiątkę pięknie przygotowany zbiór kart pocztowych zawierających fotografie przedstawionych pozycje archiwalne. Jest ich w skarbcu archiwalnym o wiele, wiele, więcej. Może kiedyś także je zobaczymy? Brawo, organizatorzy!

Z eksponatami jak z jajkiem

- Te dokumenty wymagają odpowiednich warunków przechowywania, odpowiedniej temperatury, wilgotności. Takie mamy w naszym magazynie. Te warunki, które są dzisiaj na wystawie, nie są dla nich najlepsze.– wyjaśnia Nosowska.- Stąd też tak krótki czas wystawy. Taki też był wymóg konserwatorski, przede wszystkim ze względu na światło, które jest zwyczajnie dla nich szkodliwe.

W skarbcu mają luksus:15 stopni ciepła, wilgotność – 50 procent i absolutny brak światła.

Jak te cenne zbiory dotarły do radomskiego Archiwum?

Jego historia jest związana ściśle z dziejami placówek archiwalnych, istniejących w mieście w XIX i pierwszych dziesięcioleciach XX wieku. W źródłach staropolskich notowane jest archiwum grodzkie, mieszczące się w odrestaurowanej części radomskiego zamku. Komórki zajmujące się przechowywaniem dokumentów istniały również w strukturach licznych urzędów i instytucji, mających siedziby w Radomiu w okresie przynależności miasta do monarchii austriackiej i dobie Księstwa Warszawskiego.

W 1816 roku Radom uzyskał rangę stolicy województwa sandomierskiego, zarządzanego przez komisję o tej samej nazwie. Komisja Województwa Sandomierskiego posiadała sprawnie funkcjonujące archiwum, czego świadectwem jest m.in. instrukcja z 1821 roku, omawiająca zasady prowadzenia tej placówki oraz tryb przekazywania do niej akt.

W późniejszych latach, w związku ze zmianami administracyjnymi, gromadzeniem, porządkowaniem i udostępnianiem akt do celów urzędowych zajmowały się archiwa Rządu Gubernialnego Radomskiego, Urzędu Powiatowego oraz archiwum miejskie.

W 1825 roku w Radomiu powołano również Archiwum Akt Dawnych. . Na przełomie XIX i XX wieku w Radomiu działał także Zarząd Rolnictwa i Dóbr Państwowych Guberni Radomskiej, Kieleckiej, Lubelskiej i Siedleckiej, który przejął jako czynną sukcesję ogromne ilości, niezbędnych do bieżących prac, materiałów archiwalnych z kilkunastu urzędów administracji państwowej.
Wysoka ranga administracyjna Radomia w dobie zaborów, a także konieczność odpowiedniego zabezpieczenia spuścizny aktowej dziesiątków zlikwidowanych urzędów i instytucji, spowodowała podjęcie przez władze odrodzonej Rzeczypospolitej decyzji o powołaniu w Radomiu Archiwum Państwowego. Odpowiedni dekret w tej sprawie został wydany w lutym 1920 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie