Radom. Od 1 października będą nowe zasady nocnej i świątecznej pomocy

Chorzy z południowych dzielnic zaś do Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Czy pacjenci będą się stosować do rejonizacji? Miasto ma poważne obawy, że zdecydowana większość wybierze punkt przy ulicy Tochtermana. Tymczasem obie lecznice na świadczenie dostały takie same pieniądze. Do tego radomski szpital w skali roku o około 250 tysięcy złotych mniej niż do tej pory.

Zmiany w świadczeniu nocnej i świątecznej pomocy medycznej ma związek z wprowadzeniem tak zwanej sieci szpitali. Lecznice, które się w niej znalazły muszą świadczyć także takie usługi.

Teraz w Radomiu w nocy i w święta pacjenci mogą zgłaszać się po poradę do stacji pogotowia oraz do ambulatorium w szpitalu w Krychnowicach. Przy ulicy Okulickiego byli przyjmowanie zaś pacjenci z powiatu radomskiego. Od 1 października dwa ostatnie punkty zostaną zlikwidowane. - Choć i wcześniej obowiązywała rejonizacja to i tak większość pacjentów przyjeżdżała do stacji pogotowia. W niedziele i święta przyjmowano tam od 200 do nawet 280 pacjentów. W ambulatorium w Krychnowicach cztery razy mniej osób - mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia. - Obawiamy się, że po 1 października większość mieszkańców i tak przyjedzie na Tochtermana.

Jak mówi Jerzy Zawodnik ma na to wpływ lokalizacja obu punktów. Do stacji pogotowia łatwiej jest dojechać, na Józefów jest daleko. - Poza tym nocne apteki działają w centrum miasta - dodaje Jerzy Zawodnik.

Szpital próbował negocjować z Narodowym Funduszem Zdrowia wyższy ryczałt, ale to się nie udało. Dopiero za pół roku ma być analizowany przepływy pacjentów.

- Apelujemy do mieszkańców, żeby jednak korzystali z ambulatorium na Józefowie, żeby uniknąć kolejek - mówiły podczas czwartkowej konferencji prasowej radne Platformy Obywatelskiej Wioletta Kotkowska i Magdalena Lasota.

Kłopot mogą mieć także mieszkańcy powiatu radomskiego, dla których Narodowy Fundusz Zdrowia wyznaczył punkty nocnej i świątecznej pomocy medycznej przy szpitalach w Pionkach i w Iłży. Władze powiatu umówiły się z miastem, że oba szpitale przekażą część swojego ryczałtu dla radomskiej lecznicy i chorzy z powiatu będą mogli korzystać z porad w pogotowiu przy ulicy Tochtermana. - Starostwo miało miesięcznie przekazywać 50 tysięcy złotych. Informacja z ostatniej chwili jest taka, że Narodowy Fundusz Zdrowia się na to nie zgodził - mówiła Magdalena Lasota.

- Nic nie wiem, żeby narodowy Fundusz Zdrowia wypowiadał się w tej sprawie - przekonuje z kolei Leszek Margas, wicestarosta radomski. - Potwierdzam natomiast, że jesteśmy umówieni z władzami miasta, że nasze szpitale rzeczywiście będą przekazywały pieniądze i mieszkańcy powiatu będą mogli korzystać z pomocy w stacji pogotowia.