Radom. Stawki opłat za wycinkę drzew ustalone

- Powiedziałabym nawet, że to rewolucyjne zmiany w tej dziedzinie - mówi Grażyna Krugły, dyrektor wydziału ochrony środowiska w radomskim Urzędzie Miejskim. - Osoby fizyczne, które na danej nieruchomości nie prowadzą działalności gospodarczej mogą wycinać drzewa bez żadnych pozwoleń.

Wyjątkiem są tu pomniki przyrody, które nadal są chronione prawem bez względu na to, na czyjej działce rosną.

Bez uzgodnień, pozwoleń i opłat osoby prywatne mogą usuwać także drzewa z tak zwanych „zadrzewień śródpolnych”. To znaczy, że jeśli na nieużytku wyrosła kępa drzew, a właściciel chce przywrócić działkę do użytku rolnego, może to zrobić na własną rękę.
W przypadku podmiotów gospodarczych, ale też instytucji takich jak choćby Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji konieczność zdobycia pozwolenia oraz opłata za wycinkę zależy od gatunku i obwodu pnia drzewa.

I tak w przypadku drzew gatunków szybko rosnących, na przykład topoli, wierzb, akcji, czy klonów drzewa, których obwód pnia mierzony na wysokości 130 centymetrów wynosi do 100 centymetrów uzyskanie pozwolenia na wycięcie nie jest wymagane. W przypadku gatunków szlachetniejszych bez zezwolenia każdy może wyciąć drzewo, którego pień nie przekracza w obwodzie 50 centymetrów.

Rewolucyjne są też zmiany dotyczące opłat za wycinkę drzew. Jeśli drzewo szybko rosnące ma w obwodzie do 120 centymetrów, potrzebne jest pozwolenie, ale nie trzeba wnosić opłaty za wycinkę. W przypadku drzew szlachetniejszych nie płaci się za wycięcie drzewa, którego pień ma obwód do 80 centymetrów.

Stawki ustalają rady w stosownych uchwałach. Radomscy rajcy przyjęli cennik podczas poniedziałkowego posiedzenia. Dokładny wykaz stawek, zależny od gatunku i wielkości drzewa jest dostępny w magistracie.

Ograniczeniem przy wycince drzew pozostają nadal okresy lęgowe ptaków.