Nie wiadomo, jaka jest przyczyna usychania tych pięknych drzew, ale może być ich kilka naraz.
Może sól, albo szkodniki?
Przyrodnicy mówią o szkodniku - szrotówku kasztanowcowiaczku. Ten owad ma sporo na sumieniu, jeśli chodzi o usychanie drzew. Od kilku lat miasto nie walczy ze szrotówkiem, bo rezultaty były mizernie. Ratunkiem miało być grabienie liści i ich wywożenie, ale to też się nie sprawdziło.
Mieszkańcy spacerujący na co dzień z psami choćby przy ulicy Beliny-Prażmowskiego nie mogą uwierzyć, jak szybko dorodne kasztany zaczęły marnieć.
- To wszystko przez sypanie ulic solą. Zimą wysypują tę sól na potęgę, a ona wnika w ziemię i dociera z wodą do korzeni drzew - tłumaczy jeden z przechodniów.
Brakuje wody?
Nie tylko na Beliny-Prażmowskiego zobaczymy usychające kasztany. Tak jest też w innych rejonach miasta, w niektórych parkach.
- W parku imienia Tadeusza Kościuszki pojawił się jeden obumarły kasztanowiec. Głównym powodem usychania drzew w parkach jest brak odpowiedniego dostępu do wód gruntowych - informuje nas Marcin Gutkowski z Zakładu Usług Komunalnych.
Zobacz też: Ratusz w Radomiu (wnętrze-widok z wieży)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?