Wciąż systematycznie są łamane i wyrywane młode drzewka.
- Sadzimy je regularnie w różnych punktach miasta, ale w pierwszym roku od nasadzeń wandale niszczą nawet do 30 procent tych sadzonek, zaś paliki kradną. W okresie gwarancji rośliny uzupełnia wykonawca nasadzeń, potem te koszty spadają na miasto - mówi Dariusz Dębski, rzecznik prasowy radomskich drogowców.
W ostatnich miesiącach wandale złamali 17 młodych drzewek przy ulicy Energetyków, 15 na przy Czarnieckiego i po 3 na Olsztyńskiej oraz Warszawskiej. Dewastowane są także starsze rośliny i to na różne sposoby. W maju u zbiegu ulic Kolberga i Batorego kierowca ciężarówki wjechał w dwa 6-letnie drzewka i całkowicie je zniszczył. Zostały tam jedynie ślady sporych opon na zieleńcu.
- Nieznani sprawcy połamali 6 dorodnych tuj, które posadziliśmy cztery lata temu przy ulicy Czwartaków. Szczególnie bulwersująca jest kradzież sadzonek róż z ulicy Sempołowskiej, posadzonych w ramach budżetu obywatelskiego. Pierwsze rośliny zniknęły już jesienią ubiegłego roku, kolejne teraz wiosną. W sumie straciliśmy około 150 krzaków. Z kolei przy Rapackiego wandale połamali 8 krzewów forsycji - wylicza największe spośród ostatnich strat w zieleni ulicznej Dariusz Dębski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?