Wojewoda wezwał radę, aby wygasiła mandat prezydenta, mimo, że przed dwoma miesiącami radni odrzucili uchwałę w sprawie pozbawienia mandatu Radosława Witkowskiego.
- Przekaz ustawowy jest jasny i dotyczy wszystkich samorządowców. Istnieje ustawowy zakaz łączenia funkcji w samorządzie z funkcjami i innych instytucjach, w szczególności spółkach prawa handlowego. To obostrzenia jest jasne. Jeśli ktoś się decyduje na bycie wójtem, burmistrzem, czy prezydentem musi zrezygnować z jakichkolwiek elementów zarobkowania, czy pełnienia funkcji w spółkach, bo może być oczywista rozbieżność interesów - powiedział Zdzisław Sipiera.
Wojewoda stwierdził, że jest jeden wyjątek od tej reguły, wtedy, kiedy ktoś delegowany jest do pełnienia funkcji przez państwo. - To jest zupełnie wyjątkowa sytuacja, rzadko spotykana, jasno wyartykułowana - powiedział wojewoda. Apelował, aby w jego decyzji nie doszukiwać się żadnych podtekstów politycznych. - Jestem zobowiązany trzymać się litery prawa i taki charakter ma moja decyzja - powiedział Zdzisław Sipiera.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Przypomnijmy, Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuca prezydentowi Radomia Radosławowi Witkowskiemu naruszenie przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Prezydent nie podpisał protokołu pokontrolnego i twierdzi, że zarzuty są zupełnie bezpodstawne.
Agenci twierdzą, że Witkowski zasiadając w Radzie Nadzorczej Świętokrzyskiego Rynku Hurtowego naruszył przepisy ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. W ich ocenie Skarb Państwa nie był większościowym udziałowcem spółki, która Witkowskiego powołała na członka rady.
Radosław Witkowski odrzuca zarzuty, twierdzi, że ustawa z dnia 27 sierpnia 2009 roku przenosiła własność tych akcji na rzecz Skarbu Państwa. Zresztą, gdy po czterech miesiącach sprawa wzbudziła kontrowersje, zrezygnował z zasiadania w tym gremium i zwrócił zarobione pieniądze - ponad 11 tysięcy złotych.
Wojewoda mazowiecki twierdzi, że rezygnacja z zasiadania w radzie nadzorczej oraz zwrot zarobionych pieniędzy świadczy właśnie o tym, że prezydent Radomia przyznał się niejako do naruszenia przepisów. Bowiem ktoś, kto jest przekonany do swoich racji nie rezygnuje z legalnie sprawowanej funkcji i legalnie zarobionych pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?