Radom zobaczył nowy film Polańskiego. Zabrakło tylko spotkania z reżyserem

"Auto Widmo' to najnowszy film Polańskiego, który po raz pierwszy widzowie i krytycy zobaczyli przed kilkoma dniami na festiwalu filmowym w Berlinie. Radomska premiera odbyła się w piątek i towarzyszyło jej szereg atrakcji. Jeszcze przed wejściem do sali widzowie mogli obejrzeć wystawę publikacji i książek poświęconych Polańskiemu i jego twórczości, również archiwalnych artykułów prasowych oraz fotografii.

O twórczości reżysera i jego obfitującym w dramatyczne wydarzenia życiu mówił Andrzej Ciesielski, kierownik kina Helios. Zachęcił też tytułem wstępu do "Autora Widmo" do obejrzenia dwóch filmów dokumentalnych Romana Polańskiego z początków jego kariery: "Dwaj ludzie z szafą" oraz "Ssaki", Zostały one odtworzone z oryginalnych taśm mających po kilkadziesiąt lat. Następne dwie godziny zarezerwowane były już tylko dla najnowszego obrazu Polańskiego, który zrealizowano na podstawie bestsellerowej powieści Roberta Harrisa "Ghostwriter".

Grany przez Pierca Brosnana bvły premier Wielkiej Brytanii Adam Lang zleca napisanie swoich wspomnień, za które ma otrzymać honorarium w wysokości 10 milionów dolarów, partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy McAra ginie jednak w zagadkowych okolicznościach. Do dokończenia autobiografii Lang zatrudnia więc profesjonalnego "ghostwritera", którego gra Ewan McGregor. Ten, w trakcie prac nad książką odkrywa sekrety, przez które znajdzie się w śmiertelnym zagrożeniu. Ktoś za wszelką cenę nie chce dopuścić do ujawnienia prawdy.

Film ogląda się doskonale, widać w nim w każdym calu mistrzowską rękę i jak zwykle u tego reżysera wyjątkową dbałość i umiejętność tworzenia za pomocą zdjęć i muzyki odpowiedniego klimatu dla opowiadanej fabuły. Dodatkowo na to, co dzieje się na ekranie patrzy się przez pryzmat wydarzeń politycznych ostatnich lat, nie zapominając o osobistych losach Polańskiego. Nie brakuje już opinii, że to najlepszy film reżysera. Można z tym polemizować, ale żeby to zrobić, trzeba ten film zobaczyć. I to zobaczyć koniecznie.