Radomiak w sobotę w Radomiu w kolejnym meczu kontrolnym pokonał 2:0 Górnika Łęczna. Na listę strzelców wpisywali się, Dawid Jabłoński i Patryk Mikita.
Po raz kolejny nie wystąpili Rafał Makowski i Rossi Leandro, których szkoleniowiec oszczędza i nie wystawia w meczach sparingowych rozgrywanych na sztucznej trawie. Zabrakło też Petera Mazana, który po kontuzji nie jest jeszcze zdolny do gry oraz narzekającego na lekki uraz Michała Kaputa.
- Cały czas oszczędzamy niektórych zawodników, chodzi tu głównie o Leandro i Makowskiego. Podjęliśmy decyzję, że nie będę uczestniczyć w tych trzech pierwszych meczach kontrolnych. Wiemy jaką wartość mają dla nas ci zawodnicy i obawiamy się po prostu o urazy. Myślę, że zaczną dopiero grać, jak przejdziemy na boiska naturalne. Michał Kaput narzeka na mięsień przywodziciel, dlatego nie ryzykowaliśmy, by nie złapał kontuzji - tak mówił o nieobecnych radomski szkoleniowiec.
Następny sparing podopieczni trenera Dariusza Banasika mają rozegrać już na zagranicznym zgrupowaniu, na które drużyna ma się udać za w piątek, 8 lutego. Więcej szczegółów związanych z wyjazdem na zgrupowanie mamy poznać w poniedziałek (dziś) lub jutro, kiedy klub Radomiak wyda komunikat.
Co z Mazanem, Jabłońskim i Suchankiem?
- Peter Mazan cały czas jest tam gdzieś w rehabilitacji. Mam różne informacje na temat jego stanu zdrowia. Ja nie jestem lekarzem, nie muszę się znać na wszystkich rzeczach. Co chwilę mamy inne doniesienia. Raz się okazuje, że jest już do treningu, potem okazuje się, że jakiś miesiąc czy dwa tygodnie. Musimy coś wreszcie ustalić. Według mnie ten zawodnik powinien wejść w trening z drużyną i wtedy zobaczyć jak jego organizm reaguje. Myślę, że na dniach będzie konkretna informacja na temat tego zawodnika - mówi trener.
- Odnośnie Michała Suchanka są takie ustalenia, że muszę z nim na najbliższym treningu porozmawiać. Były rozmowy, że będzie chciał rywalizować, walczyć i musimy teraz ocenić czy ten zawodnik będzie przydatny na rundę wiosenną. Zawsze podkreślam, że zawodnika jest się łatwo pozbyć, ale pozyskać następnego nie jest prosto. Ci zawodnicy zresztą mają kontrakty. Musi być po prostu rzeczowa rozmowa - mówi trener.
- Przyszłość Dawida Jabłońskiego jest coraz lepsza, bo po wcześniejszych rozmowach była decyzja, że raczej z nami nie zostanie, by szukał klubu, bo u nas miałby małe szanse grania, natomiast powiem szczerze, że w tych meczach kontrolnych dosyć mi się podoba - tak mówi o tym piłkarzu trener Dariusz Banasik.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
