Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak dostał solidną lekcję futbolu w Rzeszowie

/W.Ł./
Bardzo słaby wstęp w meczu z Resovią w Rzeszowie zanotował Władysław Siamin (z piłką), bramkarz Radomiaka 1910 SA Radom.
Bardzo słaby wstęp w meczu z Resovią w Rzeszowie zanotował Władysław Siamin (z piłką), bramkarz Radomiaka 1910 SA Radom. Krzysztof Kapica, Nowiny 24.pl
W meczu czwartej kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Resovia Rzeszów pokonała 5:0 Radomiaka 1910 SA Radom. - Jesteśmy beniaminkiem i musimy się tej ligi jeszcze nauczyć. Dotychczas osiągaliśmy dobre wyniki, dziś dostaliśmy zimny prysznic, ale mamy czas na pracę, będziemy pracować i wyciągać wnioski - mówił tuż po meczu Armin Tomala, trener Radomiaka.

Zobacz zdjęcia Resovia Rzeszów - Radomiak Radom

DO 25 MINUTY

Radomiak musi przełknąć bolesną porażkę, ale tak naprawdę to spotkanie w Rzeszowie skończyło się w 46 minucie. Bardzo słabo dysponowany w tym meczu Władysław Siamin bramkarz Radomiaka przepuścił do siatki łatwy strzał z rzutu wolnego Marcina Juszkiewicza. W zasadzie to sam sobie wrzucił piłkę do siatki. Ukraiński golkiper grający w radomskim klubie, już po pierwszej połowie nadawał się do zmiany, a przynajmniej po trzecim straconym golu. - Władek nie miał najlepszego dnia, jak zresztą cały zespół - mówił trener Tomala.

Do gry Radomiaka nie można mieć większych zastrzeżeń, ale tylko do 25 minuty. Radomianie grali poprawnie i mądrze rozgrywali piłkę w środku boiska. Tylko dlaczego tylko do momentu straty pierwszego gola. - Spotkały się dziś drużyny równorzędne, które próbują grać w piłkę, a nie murować dostęp do własnej bramki. Od początku do końca graliśmy otwartą piłkę i stąd taki wynik. Jak już mówiłem naszym założeniem jest to, abyśmy nie chowali się za podwójną gardą czasem nawet kosztem gorszego wyniku - dodaje szkoleniowiec "zielonych".

URAZ PACHA

Radosny futbol w wykonaniu radomskiej drużyny zakończył się bardzo wysoką porażką, której można było uniknąć, przynajmniej jej rozmiarów. Radomiak koniecznie chciał wygrać, ale wynik remisowy też byłyby dobry, zwłaszcza, że radomianie grali z wymagającym rywalem. - Radomiak to nie jest na pewno słaby zespół. Jest to drużyna, która ma swój styl grania, który my dziś potrafiliśmy jednak zneutralizować. Agresywną grą zmusiliśmy rywala do popełnienia błędów, te błędy się pojawiły, a my potrafiliśmy je wykorzystać - mówił po meczu Tomasz Tułacz, trener Resovii.

Trener Armin Tomala, od początku drugiej połowy wprowadził na boisko Piotra Kornackiego i Mateusza Radeckiego. - Mieliśmy problem z naszymi czołowymi zawodnikami, chodzi o ich urazy. Przy agresywnym pressingu Resovii odnowiła się kontuzja Sławomirowi Pachowi i musiał w przerwie opuścić boisko - mówi trener Tomala.

Zmiany nic nie wniosły, a szczególnie trzecia, kiedy na placu gry pojawił się Marek Kaliszewski, który był kompletnie niewidoczny. Z solidnej lekcji futbolu, jaką udzieliła Resovia Radomiakowi trzeba wyciągnąć szybko wnioski. W niedzielę już kolejny mecz z Siarką Tarnobrzeg na własnym boisku. Mamy nadzieję, że radomski stadion zapełni się kibicami. W Rzeszowie fanów Radomiaka było około 600!
MÓWIĄ TRENERZY

Tomasz Tułacz, Resovia Rzeszów: - Chyba się wszyscy z tym zgodzimy, że gra się tak jak przeciwnik pozwala, a w tym meczu Resovia pod każdym względem dominowała na boisku i zasłużyła na to zwycięstwo. Chciałbym pochwalić cały zespół za konsekwencję w grze.

Armin Tomala, Radomiak 1910 SA Radom: - Nie ma się co łudzić, my nie sprostaliśmy rywalowi, nie zagraliśmy na miarę swoich oczekiwań. Wynik jest bardzo wysoki, ale popełniliśmy tyle błędów, że praktycznie trzy bramki sprezentowaliśmy rywalowi. Trzeba też podkreślić, że Resovia w przeciwieństwie do nas potrafiła wykorzystać te nasze błędy. Stworzyliśmy niewiele sytuacji bramkowych i nie potrafiliśmy trafić do siatki rywala. Porażka 0:5 na pewno boli, bo jest to też moja pierwsza porażka w oficjalnym meczu, kiedy jestem trenerem Radomiaka.

SKŁADY I STATYSTYKI

Resovia Rzeszów - Radomiak 1910 SA Radom 5:0 (2:0).
Bramki: 1:0 Ogrodnik 25, 2:0 Ogrodnik 31, 3:0 Juszkiewicz 46, 4:0 Brągiel 63, 5:0 Buczyński 83.
RESOVIA
Pietryka - Kozubek, Baran, Słaby, Domoń - Ogrodnik, Juszkiewicz, Frankiewicz Ż, Nikanowycz Ż, Brągiel - Ciećko.
RADOMIAK
Siamin 1 - Wójcik 5, Świdzikowski Ż 4, Ojikutu 3, Derbich Ż 5 - Byszewski 2, Pach 2, Figiel 6, Wlazło Ż 5, Odunka 4 - Prędota 4.
Zmiany:
Resovia: 65' Kwiek za Juszkiewicza, 67' Hajduk za Ciećko, 76' Krawczyk za Ogrodnika, 79' Buczyński Ż za Brągiela;
Radomiak: 46' Kornacki Ż 2 za Pacha, 46' Radecki 2 za Byszewskiego, 67' Kaliszewski nie klas. za Odunkę.
Sędziował: Michał Śliwa z Kielc. Widzów: 2000.

RESOVIA RADOMIAK
5 gole 0
15 strzały 9
8 strzały celne 4
5 rzuty rożne 8
0 słupki 0
0 poprzeczki 1
5 spalone 4
19 faule 22
3 żółte kartki 4
0 czerwone kartki 0

Więcej czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie