Lider mazowieckiej trzeciej ligi, Radomiak 1910 SA pewnie zmierza do drugiej ligi. Radomianie po dobrym meczu pewnie pokonali na własnym boisku groźnego Mazura Karczew 3:1.
W ligowej tabeli "zieloni" wyprzedzają MKS Kutno sześcioma punktami i mają na dodatek lepszy bilans bezpośrednich spotkań, co też jest nie bez znaczenia. "Zieloni" łapią formę, a kibice liczą na kolejne zwycięstwa.
UDANE TRANSFERY
W niedzielnym meczu z Mazurem na listę strzelców wpisali się ponownie nowi piłkarze, których radomski klub pozyskał w zimowym okienku transferowym. Pierwszego gola strzelił Brazylijczyk Rossi Lenadro, a drugiego już w barwach Radomiaka Marek Kaliszewski. Kolejny dobre spotkanie rozegrał doświadczony obrońca, Andrzej Wójcik. Z ławki rezerwowych wszedł na plac gry, Piotr Charzewski i dał dobrą zmianę. Radomiak pozyskał trzech doświadczonych futbolistów i młodego Brazylijczyka. Doświadczenie jest bardzo potrzebne drużynie, kiedy się walczy o awans. Młodych piłkarzy w Radomiaku nie brakuje, szczególnie cieszy gra Mateusza Radeckiego (rocznik 1993). W kadrze meczowej na Mazur nie było Macieja Domańskiego i Mateusza Dąbrowskiego. Obaj przez kilka dni nie trenowali, bo mieli kłopoty zdrowotne. Obaj byli na niedzielnym meczu, ale siedzieli na trybunach. Od wtorku wchodzą w normalny trening z całą drużyną. W sobotę, "zieloni" zagrają z Wartą w Sieradzu. Trener Armin Tomala będzie miał cały skład do dyspozycji. Nikt nie pauzuje za kartki i nie ma urazów.
BROŃ BEZ CZACHÓRA?
Piłkarze Broni Radom cały okres przygotowawczy spędzili na boisku ze sztuczną nawierzchnią, co od razu było widoczne podczas wygranego wysoko 6:0 meczu z Włókniarzem Zelów. Ponownie zagrali na "sztucznej" i przewyższali rywala, o co najmniej jedną klasę. Cieszy zwłaszcza skuteczność, bez względu na to, że przynajmniej cztery bramki, to prezenty od bramkarza zelowian. Mamy nadzieję, że podopieczni trenera Artura Kupca dobrą grę potwierdzą już w sobotę na trawiastym boisku w Kleszczowie z miejscową Omegą.
Broń ma jeden kadrowy problem. W piątek na treningu nie pojawił się obrońca Maciej Czachór. Nie było go także w sobotę na meczu z Włókniarzem. Ponoć był chory. Dziś ma zapaść decyzja w sprawie tego futbolisty. Może tak się stać, że radomski klub z tego piłkarza zrezygnuje.
SAME STRATY
Nie udał się wyjazd drużynie Orła Wierzbica do Otwocka. Podopieczni trenera Józefa Antoniaka przegrali mecz, na dodatek po samobójczej bramce obrońcy Marcina Sikorskiego i stracili dwóch piłkarzy. Od gry w kilku meczach odpocznie obrońca Karol Drej, który za uderzenie rywala bez piłki został ukarany czerwoną kartką. Nie zagra także kapitan Paweł Czarnecki za cztery żółte kartki. Kontuzjowani są, Karol Mirowski i Sebastian Stąpór. Do gry trenerowi Antoniakowi zostało raptem 14 zawodników, w tym dwóch bramkarzy.
Można byłoby powiedzieć, że ta kadra powinna sobie poradzić w sobotnim meczu z ostatnią w tabeli Narwią Ostrołęka na własnym boisku. Narew jak dotychczas zdobyła tylko dwa punkty w rozgrywkach, w tym jeden z Orłem.
Więcej czytaj we wtorkowym "Echu Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?