Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak Radom wygrał ze Stalą Mielec. Oglądajcie i podziwiajcie 17-letniego Lukę Vuskovića, zanim opuści zielonych! Kulisy meczu

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zaledwie 17-letni Luka Vusković poniedziałkowym meczem Radomiaka Radom ze Stalą Mielec, udowodnił dlaczego Tottenham Hotspur zapłacił za niego blisko 14 milionów euro. Fani zielonych wielki talent mogą podziwiać jedynie do czerwca. Zobaczcie kulisy wygranej zielonych.

Kulisy wygranej Radomiaka nad Stalą Mielec

Zanim sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka rozpoczął poniedziałkowe starcie, to kibice gromkimi brawami, nagrodzili wyczyn Raphaela Rossiego, kapitana Radomiak, dla którego był to setny występ w barwach klubu. Jak się miało okazać, po 90. minutach, to drugi stoper zielonych skradł w tym meczu show. Był nim zaledwie 17-letni chorwacki obrońca Luka Vusković.

Kibice Radomiaka podczas meczu ze Stalą Mielec

Wypożyczony z angielskiego Tottenhamu zawodnik, oczarował swoim występem nie tylko fanów oglądających mecz z wysokości trybun, ale i piłkarskich ekspertów. Vusković dwoił się i troił, biegając co chwila od obrony do ataku. Jego napór i zawziętość przyniosły efekt w 17. minucie. Wówczas piłkę zza linii bocznej w kierunku pola karnego wrzucił Dawid Abramowicz, zaś on uderzył ją głową, zmuszając Mateusza Kochalskiego do straty pierwszego gola, od ponad 300 minut.

Relacja i zdjęcia z meczu:

Kilka chwil później przed szansą podwyższenia rezultatu stanął Leonardo Rocha. Napastnik, dla którego był to pierwszy występ od momentu, kiedy w Krakowie ujrzał czerwoną kartkę (Radomiak przegrał 0:6) przycelował piłką w słupek! W 35 minucie Brazylijczyk stanął przed kolejna szansą pokonania Kochalskiego, bowiem sędzia Przybył po analizie sytuacji z wozu VAR podyktował dla miejscowych jedenastkę. Intencję strzelca wyczuł jednak Kochalski, i wciąż było zaledwie 1:0.

Mimo to Radomiak wciąż atakował i wydawało się, że kolejne gole, będą kwestią czasu. W 37 minucie Vusković, tylko podniósł głowę w kierunku niebios i rozłożył bezczynnie ręce, po tym jak uderzona przez niego głową futbolówka, obiła poprzeczkę bramki Stali.

Kibice na meczu Radomiaka ze Stalą, część 2

Kibice zaczęli się wówczas zastanawiać, czy te wszystkie zmarnowane okazje strzeleckie nie zemszczą się na radomianach. Tak się właśnie stało, po zmianie stron, gdy piłka po silnym strzale zza pola karnego Łukasza Gerstensteina trafiła po drodze w nogę Mateusza Matrasa, i myląc Filipa Majchrowicza wpadła do siatki. Na szczęście Zieloni nie poddali się. Dosłownie 120 sekund później radomianie przechwycili piłkę w środkowej strefie boiska. Te otrzymał Luis Machado i dośrodkowując w pole karne, wypatrzył tam Rochę. Rosły napastnik uderzył tym razem na tyle precyzyjnie, że Kochalski skapitulował. Więcej goli w poniedziałkowy wieczór nie padło, co oznaczało, że Zieloni wygrali i w tabeli przesunęli się z 14 na dziesiąta lokatę.

Zobaczcie zdjęcia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie