Radomianie wyjeżdżają na zakupy do innych miast, sprawdzamy: co i gdzie kupują?

E-zakupy

Coraz więcej osób decyduje się też na zakupy przez Internet. Nie trzeba wychodzić z domu a tym bardziej jeździć do większego miasta. Wadą tej formy zakupów jest to, że nie możemy przymierzyć danej rzeczy, dotknięcia czy bliższej analizy. Wystawiona odzież ma jednak bardzo szczegółowe podane wymiary i skład materiału. Plus jest jednak taki, że możemy zwrócić nieużywany towar z metkami (o ile takowe posiadał) po 10 dniach od zakupu bez podania przyczyny. Ciuchy są często dużo tańsze niż w sklepach, a wybór jest ogromny.

Bogacze jeżdżą na zakupy do Paryża czy Mediolanu. A gdzie ubierają się radomianie, żeby modnie wyglądać? W Warszawie, Łodzi a może Krakowie? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Zdecydowana większość młodych mieszkańców naszego miasta uważa, że Radom nie ma wystarczająco dobrych sklepów z odzieżą. Dlatego coraz popularniejszym zjawiskiem jest zakupowe szaleństwo poza granicami naszego miasta. A podczas sezonowych wyprzedaży osiąga apogeum.

STOLICA GÓRĄ

Największym powodzeniem cieszy się Warszawa. W stolicy jest wiele centrów handlowych z markowymi sklepami. Mieszkańcy naszego miasta często oblegają Galerię Mokotów, Złote Tarasy, Centrum Janki czy Arkadię. Dużym zainteresowaniem cieszą się też tak zwane outlety, czyli sklepy z całoroczną wyprzedażą końcówek kolekcji.

Z Radomia bardzo łatwo do nich trafić, bo jeden z nich "FashionHouse" znajduje się w Piasecznie a drugi "Factory" na Ursusie. Radomianie nie muszą więc pchać się do centrum Warszawy.

- Najlepiej się tam jednak wybrać na tygodniu, bo w weekendy taki ścisk, że nie można spokojnie ciuchów pooglądać - mówi Kasia, która często robi zakupy właśnie w outletach.

Nie ma się co dziwić, markowe sklepy kuszą. W Piasecznie można się ubrać od stóp do głów w sklepach między innymi takich marek jak: Olsen, Monnari, Próchnik, Tommy Hilfiger, Lacosta czy Venecia.

NAWET 200 KILOMETRÓW

Mieszkańcy Zwolenia i cześć radomian zdecydowanie częściej odwiedzają Galerię Zieloną czy Centrum Handlowe YETI w Puławach.

- Ciuchy są tańsze i nie tak oklepane jak te w Radomiu - tłumaczy Agnieszka ze Zwolenia. - A i korków nie ma takich jak w Warszawie.

Często decydujemy się też na zakupy w położonej 140 kilometrów od Radomia Łodzi. Największe centrum handlowe w Polsce "Manufaktura" kusi wielu z nas. - Tam jest dosłownie wszystko - mówi Łukasz, właściciel firmy. - Często zbieramy się w kilka osób i jedziemy na zakupowe szaleństwo. Do Łodzi nie jest aż tak daleko to tylko kawałek dalej niż do Warszawy a ciuchy o niebo lepsze niż w Radomiu.

Są i tacy, którzy jeżdżą do Katowic czy Krakowa. - Studiowałam w Krakowie i mam swoje małe urocze sklepiki - tłumaczy Karolina. - A i czasem do Galerii Krakowskiej wpadnę. Po prostu przyjemne z pożytecznym.

NADZIEJA W SŁONECZNYM CENTRUM

Za czym tak gonią radomianie? Najczęściej szukają okazji i oryginalnych rzeczy a w Warszawie czy Łodzi naprawdę można kupić markowe buty, spodnie czy sukienki za połowę ceny.

- U nas nie ma porządnych sklepów, a nie chcę ryzykować i chodzić w tym samym, co połowa mieszkańców naszego miasta - wyjaśnia Karolina. - To też okazja do wyrwania się z miasta, a poza tym Radom ma jeszcze sporo do nadrobienia jeśli chodzi o modę. U nas nawet sklepu H&M nie ma.

Ratunkiem dla miłośników zakupów może się okazać budowane właśnie Centrum Słoneczne, w którym znajdą się między innymi sklepy Camaieu, Sizeer, Ochnik, Bijou Brigitte, H&M, Reserved, C&A, KappAhl i inne. Czy będą w stanie powstrzymać "emigrację zakupową" radomian to się okaże.