* Przyjechał pan specjalnie na bieg do Radomia?
Paweł Gospodarczyk: - Nie. Jestem w kraju od kilku tygodni. Startowałem między innymi w Festiwalu Biegowym w Krynicy. Do Radomia przyjechałem bo to moje rodzinne miasto i wystartowałem w biegu.
* Żółto-zielona peruka, koszulka z widokiem Góry Pułaskiego przyciągają wzrok?
- O to chodzi. Po przez sport chcemy promować wiedzę o najsłynniejszym Polaku, który badał Australię, odkrywcy Góry Kościuszki, Pawle Edmundzie Strzeleckim.
* Skąd pomysł na bieg na Górę Kościuszki?
- Kilka lat temu jeden z australijskich polityków zaproponował, aby zmienić nazwę Góry Kościuszki. Wywołało to protesty Polonii. Na szczęście wycofano się z tego pomysłu, ale my nie zrezygnowaliśmy ze swojego i od trzech lat organizujemy Bieg na Górę Kościuszki.
* Góra Kościuszki to wysoki szczyt. Bieg musi być morderczy, chyba niewiele osób dociera do mety?
- Góra Kościuszki ma wysokość 2228 metrów nad poziomem morza i znajduje się na terenie parku narodowego, ściśle chronionego. Startuje w nim niespełna 200 osób. Ale są też biegi towarzyszące na różnych dystansach, których trasy nie prowadzą przez park narodowy.
* Liczy pan, na to, że zachęci do startu radomian?
- Zdaje sobie sprawę, że podróż do Australii jest kosztowna i nie liczę, że radomianie przyjadą zorganizowano grupą zdobyć Górę Kościuszki, ale nam zależy na propagowaniu tego, co Polacy, w szczególności Strzelecki zrobili dla Australii.
* A kto przyjedzie aby wystartować w Kosciuszko Run?
- Startował u nas Robert Korzeniowski, były znakomity chodziarz, który zapowiedział, że pobiegnie ponownie. W przyszłym roku chce przyjechać Bogusław Mamiński, były znakomity biegacz.
* Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?