Studnia miała około 12 metrów głębokości. Kiedy ratownicy dojechali na miejsce mężczyzna utrzymywał się nad lustrem wody, był przytomny, trzymał się linki, którą był zresztą przywiązany do rosnącego obok studni drzewa.
Nie było potrzeby, żeby strażacy schodzili do niego. Zrzucili mu swoją linę i poinstruowali, jak ma się nią obwiązać. Po czym wyciągnęli go na powierzchnię.
Mężczyzna został przebadany przez ekipę pogotowia ratunkowego, które też przyjechało na miejsce. Okazało się, że nie ma potrzeby przewozić go do szpitala, bo wyszedł z wypadku cało.
Wpadł do studni, bo najprawdopodobniej wraz z dwoma innymi mężczyznami wykonywał przy niej jakieś prace, stąd asekuracja liną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?