Radomscy kierowcy parkują gdzie popadnie

Ulica Kilińskiego, Witolda czy Piłsudskiego. Takich przykładów możnaby jeszcze długo mnożyć. To właśnie tam kierowcy najczęściej parkują swoje samochody, w niedozwolonym do tego miejscu.

- Niektórzy kierowcy zdają się w ogóle nie zwracać uwagi na ustawione znaki. Parkują gdzie popadnie bez względu na wszystko. Czasem mam wrażenie, że najchętniej wjechaliby do budynku, w którym muszą akurat załatwić sprawę - mówi nam zbulwersowany pan Wiesław.

PIESI MAJĄ PROBLEM

Nierzadko auta parkowane są na chodniku tak, że piesi nie mają możliwości przejścia. Do sytuacji tego typu dochodzi nie tylko w centrum, ale i na osiedlowych uliczkach.

- Jeśli tylko dopisuje pogoda, codziennie wychodzę z moim synkiem na spacer - mówi pani Małgosia, mama kilkumiesięcznego Dawidka. - Niestety często na swojej drodze spotykam auta zaparkowane niemal na całej szerokości chodnika. Sama jeszcze jakoś bym się przecisnęła, ale z wózkiem jest to już kompletnie niemożliwe. Wtedy nie zostaje mi nic innego, jak tylko zjechać na ulicę i w ten sposób ominąć tę przeszkodę - opowiada.

SYTUACJA POPRAWIŁA SIĘ

Jak potwierdza Straż Miejska, wprowadzona niedawno strefa płatnego parkowania poprawiła nieco sytuację w centrum miasta.

- Rzeczywiście od tamtego czasu odnotowaliśmy spadek tego typu wykroczeń. Jest większa rotacja samochodów i mniej kierowców łamie przepisy. Wypisujemy teraz mniej mandatów. Na niektórych ulicach sytuacja całkowicie się zmieniła. Tak jest na przykład z ulicą Piłsudskiego. Teraz sporadycznie dochodzi tam do łamania przepisów. Problem jednak nie został całkowicie wyeliminowany. W maju wypisaliśmy 219 mandatów na terenie całego miasta z czego dwa z nich trafiły do sądu grodzkiego - poinformował nas Rafał Gwozdowski, rzecznik radomskiej Straży Miejskiej.