Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomscy superwolontariusze! Zobacz, kto potrafił nazbierać rekordowe sumy na 19. WOŚP!

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Kasia Kasperkiewicz, studentka z Radomia, miała najcięższą puszkę: zebrała 2.755 złotych i 82 grosze.
Kasia Kasperkiewicz, studentka z Radomia, miała najcięższą puszkę: zebrała 2.755 złotych i 82 grosze. Tadeusz Klocek
Razem zebraliśmy w tym roku więcej, niż w latach ubiegłych. Przedstawiamy wolontariuszy, którzy przynieśli w puszkach największe sumy.

Dziękujemy Wam!

Pomysłów na to, żeby kasy było, jak najwięcej nie brakowało. Były orkiestrowe sklepiki, kiermasze, loterie fantowe. Za datek do puszki można było pojeździć zabytkowym motocyklem, jak w Białobrzegach, albo wsiąść do samochodu rajdowego, czy terenówki, jak w Radomiu. Radomska restauracja Mammaleo za wsparcie orkiestry uczyła piec pizzę. Pomogli nam też wypróbowani przyjaciele Orkiestry, jak strażacy, policjanci i inspektorzy transportu drogowego, czy MZDiK. Wielu radomian zgłosiło się, bo chciało pomóc, tak zrobili na przykład radomscy ułani, miłośnicy quadów z ekipy Radom Squad, czy ludzie z klubu 4x4. Czasem wystarczyło rzucić hasło, by od razu włączyli się dobrzy ludzie - tak zrobiła dyrekcja, nauczyciele i uczniowie z radomskiej "samochodówki", czy dyrekcja Galerii Gama w Radomiu.

Byli oczywiście i tacy, którzy nie pomogli, nie dali, nie udostępnili, zabronili, zakazali, wyrzucili za drzwi. Tym mimo wszystko bardzo serdecznie dziękujemy za poświęcony nam czas. Nazwisk nie wymienimy tylko dlatego, że wierzymy w ich poprawę w przyszłym roku.

WOŚP dla radomskich szpitali

Ewa Pałkiewicz ze Straży Miejskiej w Radomiu była wolontariuszką po raz pierwszy i zebrała 2.422 złote.
Ewa Pałkiewicz ze Straży Miejskiej w Radomiu była wolontariuszką po raz pierwszy i zebrała 2.422 złote.

Ewa Pałkiewicz ze Straży Miejskiej w Radomiu była wolontariuszką po raz pierwszy i zebrała 2.422 złote.

WOŚP dla radomskich szpitali

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny na radomskim Józefowie dostał od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy sprzęt między innymi dla oddziałów: pediatrycznego, chirurgii dziecięcej, neonatologii oraz do poradni kardiologii dziecięcej z pracownią echokardiologii i poradni gastroenterologii. Pacjenci szpitala na Józefowie korzystają z: kardiomonitorów, pomp infuzyjnych, holterów EKG i ciśnieniowych, glukometrów, gastrofiberoskopu, koronoskopu, pulsoksymetrów, aparatu USG i RTG, urządzenia do badania słuchu, elektrostymulatora i monitora nieinwazyjnego. Oddział dziecięcy radomskiego Szpitala Specjalistycznego przy ulicy Tochtermana na przykład w 2003 roku dostał od Orkiestry dziesięć nowoczesnych łóżeczek niemowlęcych, dwie wagi elektroniczne, pulsoksymetr do mierzenia tętna i ciśnienia krwi, trzy pompy infuzyjne do podawania leków. Później aparaturę EKG. Fundacja Jurka Owsiaka przekazała radomskiej placówce także 19 osobistych pomp insulinowych niezbędnych w leczeniu dzieci z cukrzycą.

W ostatnią niedzielę odbył się już 19. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każda złotówka była ważna - banalne zdanie, które dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy nabiera nowego wymiaru. Napełniając puszki wolontariuszy walczymy o życie i zdrowie dzieci. Tym razem tych z chorobami nerek i urologicznymi.

REKORDOWO DLA MALUCHÓW

- Pracuję z chorymi dziećmi, wiem ile czasu i pieniędzy potrzeba, żeby walczyć o ich zdrowie - mówi Jadwiga Konarska. - Dlatego, co roku staram się wrzucić pieniądze do puszek wolontariuszy.
To właśnie wolontariusze z charakterystycznymi puszkami są symbolem i kluczowym elementem wielkiego grania. Oni przynieśli największe pieniądze, które później z naszego regionu trafiły na konto fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W tym roku rekordzistką Radomia i regionu jest Kasia Kasperkiewicz , studentka polonistyki z Radomia. To ona zebrała największe pieniądze spośród setek kwestujących w regionie. W jej puszce było 2.755 złotych.

- Absolutnie nie polecam zaczepiania i nagabywania ludzi - mówi Kasia Kasperkiewicz. - Trzeba być cierpliwym i wytrwałym. Ja na przykład przez cały czas potrząsałam puszką, tak żeby było mnie słychać. To naprawdę wystarczy.

Kasia kwestowała w okolicach kościoła na Borkach w Radomiu, później przeniosła się na ulicę Żeromskiego. Zaczęła około godziny 9, do sztabu dotarła o 21.30.

Wolontariuszką była już ósmy raz z rzędu. Po raz pierwszy kwestowała, jako jedenastoletnia dziewczynka. Zazdrościła bratu, który do akcji włączył się, jako pierwszy.

Dzięki koleżance wolontariuszką została Kasia Wolańska , licealista z Radomia. W ubiegłym roku po raz pierwszy grała z Orkiestrą. Tym razem miała rewelacyjny wynik. Kasia w puszce do sztabu przyniosła 2.244 złote i 37 groszy. Ona z kolei radzi rozmowę z ludźmi.

- Podchodziłam i prosiłam o datek - opowiada Kasia Wolańska. - Większość wrzucała pieniądze, czasem nawet duże sumy.

Magda Grunt z Radomia kilka lat temu była pacjentką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Na każdym oddziale stał sprzęt oklejony serduszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Przekonałam się, jak potrzebne są pieniądze zbierane w czasie orkiestrowych finałów - mówi Magda Grunt, licealistka z Radomia. - Teraz sama jestem wolontariuszką.

Po 19 latach grania wolontariuszom jest łatwiej w kontaktach z przechodniami, których proszą o datki. Dziś każdy już wie, czym jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Nie każdy kocha Jurka Owsiaka, ale mniej było słownych ataków na młodych ludzi z puszkami.

Choć i w tym roku zdarzała się, że ktoś ich przepędził spod sklepu, czy kościoła. Inny rzucił "ty złodzieju", albo stwierdził, że Orkiestra to przekręt. Wolontariusze twierdzą, że na ludzkie gadanie po prostu trzeba się uodpornić.

- Wściekam się, jeśli ktoś wyzywa dzieciaki z puszkami. Mogę nie lubić Jurka Owsiaka, nie wierzyć w Orkiestrę, ale nie godzę się na obrażanie wolontariuszy. Oni poświęcają jeden dzień, żeby zrobić coś dla innych - tłumaczy Jak Koziarski z Radomia. - Poza tym wystarczy wejść na oddział dziecięcy w szpitalu, żeby się przekonać, ile tam jest serduszek.

ORKIESTRA W MUNDURACH

Jacek Małysa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu kwestował już po raz szósty, a w niedzielę zebrał 2.371 złotych.
Jacek Małysa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu kwestował już po raz szósty, a w niedzielę zebrał 2.371 złotych.

Jacek Małysa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu kwestował już po raz szósty, a w niedzielę zebrał 2.371 złotych.

W tym roku na szczęście wszyscy wolontariusze bezpiecznie wrócili do sztabów. Nie było kradzieży puszek, ani przypadków ataków na kwestujących. W całym regionie nad ich bezpieczeństwem czuwały setki policjantów.

W Radomiu mundurowi chwycili też za puszki i zbierali pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kwestowali policjanci, strażnicy miejscy i inspektorzy transportu drogowego.
Najlepiej poradziła sobie Ewa Pałkiewicz ze Straży Miejskiej. Wolontariuszką była po raz pierwszy i zebrała 2.422 złote. W Radomiu to drugi wynik.

W piątce najlepszych, radomskich wolontariuszy jest też aspirant sztabowy Jacek Małysa , naczelnik sztabu Komendy Miejskiej Policji. Kwestował już po raz szósty, w niedzielę zebrał 2.371 złotych. W sumie policjanci zebrali 4.941 złotych i 52 grosze.

- Ludzie mają chyba zaufanie do munduru, podchodziło do nas mnóstwo osób, dorosłych i dzieci - opowiada Jacek Małysa. - Dzieci robiły sobie z nami zdjęcia, niektóre do puszki wrzucały swoje oszczędności ze skarbonek.

Jak tu nie grać z orkiestrą? - zastanawia się Jacek Małysa, skoro ona gra dla najmłodszych. - Wśród moich kolegów policjantów jest wielu takich, których dzieci były leczone sprzętem z serduszkami, kupionym przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - mówi Jacek Małysa.

GRAĆ, ŻEBY WYGRAĆ

Ale z Orkiestrą byli nie tylko wolontariusze. Przede wszystkim grali mieszkańcy, a z nimi restauratorzy, muzycy, kierowcy, fryzjerzy, dźwiękowcy, oświetleniowcy. W samym tylko Radomiu wielką, orkiestrową machinę w ruch wprawiało około 500 osób.

- Żeby zorganizować wszystko trzeba się napracować, ale jak wszystko się uda i pieniędzy dla dzieciaków jest dużo, to wiemy, że warto i zapominamy o zmęczeniu - mówi Bożena Sołdrzyńska z radomskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Koncert finałowy na przykład w Białobrzegach przygotowano bez żadnych kosztów. Nie było w regionie koncertów wielkich gwiazd. Na scenie występowali lokalni muzycy, bardzo często najmłodsi artyści ze szkół i przedszkoli. To wystarczyło, żeby pobić rekord. O tym, że jest lepiej niż przed rokiem i w ogóle w całej historii Orkiestry w regionie słyszeliśmy od organizatorów we wszystkich powiatach.

W Radomiu pobiliśmy rekord sprzed dwóch lat. Mieszkańcy miasta dla chorych dzieci oddali w sumie ponad 180 tysięcy złotych. Fantastycznym wynikiem może się pochwalić powiat grójecki. Na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przelali blisko 80 tysięcy złotych.

Zestawienie najlepszych wolontariusze w Radomiu i regionie oraz najnowsze informacje o wynikach kwesty wszystkich sztabów w Radomskiem znajdziecie w piątkowym wydaniu papierowym "Echa Dnia" oraz tygodnikach powiatowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie