[galeria_glowna]
- A zaczęło się od imprezy na szkolnym boisku - wspomina z uśmiechem ksiądz Wiesław Lenartowicz jeden z pomysłodawców Radomskiej Wiosny Motocyklowej.
Pierwszą Radomską Wiosnę Motocyklową ksiądz Lenartowicz i Ryszard Augustyn, prezes radomskiego Towarzystwa Motocyklowego zorganizowali w ciągu... dwóch tygodni.
- W trakcie spotkania przy kawie stwierdziliśmy, że warto zorganizować imprezę, na której wspólnie mogliby bawić się motocykliści i wszyscy inni mieszkańcy Radomia - wspomina Augustyn.
Jednym z najbardziej naturalnych pomysłów wydawało się zorganizowanie parady ulicami miasta, jednak z braku czasu na jej odpowiednie przygotowanie i zabezpieczenie, zdecydowano się na... motocyklową pielgrzymkę, której zakończenie zaplanowano na boisku Publicznej Szkoły Podstawowej nr 29 w Radomiu.. To był strzał w dziesiątkę. Okazało się, że motocyklistom w regionie brakowało takiej imprezy. Otwarcie sezonu z roku, na rok, zaczęło przybierać co raz większy zasięg. W organizację włączyli się oprócz Rycerzy Kolumba, Adrenalina Motor Club i policjanci.
- Przestaliśmy być regionalnym wydarzeniem. Przyjeżdżają do nas ludzie z całej Polski, a co rok, liczba uczestników rośnie, z boiska przeprowadziliśmy się na główny plac miasta - przyznaje ksiądz Lenartowicz.
Tegoroczna impreza miała swojego bohatera. Radomianin Janusz Jopkiewicz uhonorowany został za niezwykły jubileusz. Od 40 lat jeździ motocyklem.
- Chcieliśmy go wyróżnić. Tym bardziej zasługuje na podziw, że walczy z ciężką chorobą. Wierzymy, że ją wygra i dalej będzie jeździł motocyklem - dodaje Lenartowicz.
W czasie otwarcia sezonu nie zabrakło pokazów niezwykłych umiejętności motocyklistów. Rafał Luberda wielokrotny mistrz Polski w trialu, Andrzej Luberda i Konrad Legutko zaprezentowali na czym polega jazda przez przeszkody, typu... samochód. Tomasz Kujawiak, znany pod pseudonimem AC Śledź, przedstawił pokaz stuntu, czyli efektownych ewolucji wykonywanych w czasie jazdy na motocyklach. Nie zabrakło także konkursów poświęconych bezpieczeństwu, ale także akcji pomocy chorym na stwardnienie rozsiane i zbiórki krwi.
- Motocykliści to część społeczeństwa i część kierowców. Współistniejemy i musimy wzajemnie o sobie pamiętać na drodze - stwierdza Augustyn. - Takie imprezy pokazują, że tak naprawdę nie dzieli nas dużo, jedynie liczba kół w pojazdach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?