Druga radomska załoga, Aleks Zawada i Cathy Derousseaux MSZ Racing Team dojechała do mety na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej i 3. pozycji w klasie aut z napędem na jedną oś.
Rajd Wisły rozegrano w okolicach Istebnej, Cieszyna i Ustronia. Druga runda rajdowych samochodowych mistrzostw Polski okazała się niezwykle wymagająca dla kierowców, a przede wszystkim ich aut. Pech nie ominął radomian. Nowocień i Jakubowski na pierwszym odcinku specjalnym złapali "kapcia". Na przebitej oponie dojechali do mety na 24. miejscu. Później przyspieszyli. Na kolejnych odcinkach notowali czasy w ścisłej czołówce, dzięki czemu, systematycznie awansowali w klasyfikacji rajdu. Przed ostatnim sobotnim odcinkiem zajmowali 9. miejsce. Niestety kolejna przebita opona, tuż po starcie zepchnęła ich na 11. miejsce po pierwszym dniu zmagań.
- Cała sobota upłynęła na zmaganiach z oponami - przyznał po rajdzie Nowocień. - Przez to, cały etap był bardzo szarpany. Niemal po każdym odcinku zmienialiśmy opony. Niemal cały ostatni odcinek pokonaliśmy na trzech kołach.
Zawada i Derousseaux z każdym odcinkiem nabierali tempa. Pierwszy dzień zmagań zakończyli na 16. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Drugi etap Nowocień i Jakubowski rozpoczęli ze sporym animuszem, kończąc 9. odcinek z szóstym czasem. Jazda na trzech kołach poprzedniego dnia odbiła się jednak na stanie auta. Doszło do awarii układu napędowego tylnych kół.
- Gdy zjechaliśmy do serwisu okazało się, że trzeba wymienić cały układ przeniesienia napędu. Zespół spisał się rewelacyjnie. Mechanicy usunęli awarię w 33 minuty. Mimo tego, spóźniliśmy się 7 minut na punkt kontroli czasu i dostaliśmy karę - wyjaśniał Nowocień.
Nowocień i Jakubowski odrobili cześć strat. Załoga Huzar Rally Team finiszowała ostatecznie na 9. miejscu w klasyfikacji generalnej. Radomianie objęli prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw w grupie N (samochodów produkcyjnych).
Zespół MSZ Racing Team miał ogromną szansę na zajęcie 12. miejsca. Niestety drugiego radomskiego kierowcy także nie ominął pech. Na ostatnim odcinku specjalnym w aucie Zawady urwał się amortyzator. Zdołał jednak dojechać do mety. Ostatecznie polsko-francuski duet zajął 15. miejsce w klasyfikacji generalnej i trzecie wśród samochodów z napędem na jedną oś. Kolejna runda mistrzostw Polski rozegrana zostanie w lipcu. Wcześniej Zawada planuje start w Rajdzie Kaszub, rundzie rajdowego Pucharu Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?