Radomski strongman szykuje się na mistrzostwa świata

Ma 37 lat. Niegdyś pracował w zakładzie pogrzebowym i dziś sam żartuje, że potrzebował siły, aby pełnić rolę grabarza, dlatego zaczął dźwigać ciężary. Wielki pasjonat sportów siłowych. Zaraził się tym sportem oglądając kilkanaście lat temu poczynania Mariusza Pudzianowskiego czy Jarosława Dymka. - W 2002 roku zaliczyłem swój pierwszy start w zawodach, w studenckich juwenaliach i wtedy mnie to bardzo wciągnęło - opowiada Sebastian Brzyski. Pod koniec czerwca radomianin w Kietrzu zajął czwarte miejsce w mistrzostwach Polski w wadze do 90 kg. Niestety impreza organizacyjnie nie stała na najwyższym poziomie i Brzyski nie mógł wykonać wszystkich konkurencji, bo jak twierdzi, zdobyłby medal.
Wysiłek i umiejętności Sebastiana Brzyskiego zostały docenione i radomianin został zaproszony na mistrzostwa świata do Finlandii. Te odbędą się w dniach 9-10 września w miejscowości Kokkola. Obecnie radomski strongman pracuje w Centrum Wspomagania Sportowego i Promocji Zdrowia Atleta w Radomiu. Doradza innym jak trenować, jak się odżywiać i jakie sumplementy diety stosować. Twierdzi, że nie namawia nikogo do noszenia ciężarów, bo nie jest to sport dla każdego, ale zachęca przede wszystkich do uprawiania innych dyscyplin, choćby biegania, jazdy na rowerze.
- Robię to co kocham, a w międzyczasie przygotowuję się do mistrzostw świata. Zbieram pieniądze, bo przejazd, hotele i start w tej imprezie jest bardzo kosztowny - mówi Brzyski.
Ciekawostką jest fakt, że część obrotów ze sprzedaży produktów w sklepach Atleta, będzie przeznaczonych na wyjazd radomianina na mistrzostwa świata.