MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radosny futbol

Włodzimierz ŁYŻWA
Fragment meczu Kozienice - Mazowsze. O piłkę walczy Eugeniusz Kołodziejczyk z Marcinem Korkuciem.
Fragment meczu Kozienice - Mazowsze. O piłkę walczy Eugeniusz Kołodziejczyk z Marcinem Korkuciem. Tadeusz Klocek

W pierwszym meczu finałowym Piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu mazowieckiego MG MZKS Kozienice na własnym stadionie przegrał z Mazowszem Grójec 5:6 (2:2). Rewanż 16 czerwca w Grójcu.

Kozienice - Mazowsze 5:6 (2:2), Misztal 12, Strąg 35, Seremak 46, Sawa 71, Bilke 83 - Komorowski 18, Chmielewski 34, Jaskólski 48, Mikołajczak 55 karny, Cackowski 75, Puźniak 78.

Kozienice: Iwanowski - Sokół, Skórnicki, Gogacz (54 Zajączkowski) - Strąg (46 Kocyk), Bilke, Misztal, Czaplarski (46 Kołodziejczyk), Godlewski - Sawa, Ogonek (46 Seremak).

Mazowsze: Osiński - Papierz (75 Puźniak), Sianowski, Gołowicz - Cackowski, Mikołajczak, Korkuć, Chmielewski, Potent - Komorowski (88 Dzióba), Jaskólski (65 Samoraj).

Czerwona kartka: Sokół (Kozienice, 55 min). Żółta kartka: Komorowski (Mazowsze). Sędziował: Janusz Oparcik z Radomia. Widzów: 700.

- Mimo wygranej wstydzę się za swój zespół. Dwa miesiące trenuję Mazowsze, ale to co drużyna pokazała, to antyfutbol. Fatalna gra w obronie i do tego postawa bramkarza, który może najmniej ponosi winę za utratę pięciu goli. Trzy straciliśmy, kiedy graliśmy z przewagą jednego zawodnika - powiedział po meczu Andrzej Prawda, grójecki szkoleniowiec.

Licznie zgromadzona publiczność, nie mogła narzekać na brak emocji, bo w spotkaniu padło aż 11 goli. Ale momentami mecz stał na poziomie klasy okręgowej. To był radosny futbol w wykonaniu naszych drużyn.

Wszystko zaczęło się po myśli gospodarzy. Już w 12 min Edward Czaplarski z rzutu wolnego podał do Dariusza Misztala, a ten pokonał Mariusza Osińskiego. Ale później zaczął się popis bramkarza Kozienic Daniela Iwanowskiego, który ponosi winę za stratę aż pięciu bramek. W 18. podał na nogę do Adama Komorowskiego, który z prezentu skorzystał. W 30. z pięciu metrów w poprzeczkę trafił Tomasz Jaskólski. W 34. Marcin Korkuć podał do Rafała Chmielewskiego i było 1:2 (błąd Iwanowskiego). Ale za chwilę błąd Mariusza Osińskiego i 2:2. Jakub Bilke podał do Artura Strąga, który strzałem głową pokonał bramkarza gości. Tuż przed przerwą Jaskólski przegrał pojedynek sam na sam z Iwanowskim.

Po zmianie stron w 20 s po zagraniu Piotra Godlewskiego na 3:2 podwyższył Grzegorz Seremak. Ale za 120 s po błędzie Iwanowskiego wyrównał Jaskólski. W 55 min piłkę zmierzającą do bramki Kozienic, po strzale Dariusza Cackowskiego, zatrzymał ręką Sylwester Sokół. Decyzja arbitra? Rzut karny i czerwona kartka dla gracza MG MZKS. "Jedenastkę" na gola zamienił Adrian Mikołajczak. Gdy wydawało się, że goście wykorzystają przewagę jednego zawodnika, w 71. Mariusz Sawa fantastycznym strzałem w okienko bramki grójczan wyrównał na 4:4. Ale po dwóch błędach Iwanowskiego w 75. i 78. zrobiło się 4:6. Podopieczni trenera Ryszarda Kupisa, piłkarze Kozienic, dążyli jednak do zmiany niekorzystnego wyniku. W 83. kontaktowego gola strzelił Bilke. Ten sam gracz w 85. z rzutu wolnego trafił piłkę w poprzeczkę, podobnie jak w 90. Misztal.

Jaki padnie wynik za tydzień w rewanżu w Grójcu? Kibice wychodząc ze stadionu śmiali się, że będzie... 8:6 dla kozieniczan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie