W radomskim pogotowiu na wyposażeniu karetek są kaski, ale wszyscy się zastanawiają nad sensem ich używania. Na szkoleniach ratownicy słyszą, że mają prawo wejść na niebezpieczny teren dopiero, gdy wyda zgodę straż pożarna albo policja.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami ratownicy medyczni nie uczestniczą w akcjach ratunkowych, które mają miejsce na terenie, który może być dla nich zagrożeniem.
- Ratownik czeka aż służby, głównie strażacy przyniosą ofiarę wypadku w bezpieczne miejsce. Wtedy udzielają pomocy - mówi Piotr Kowalski, dyrektor radomskiego pogotowia.
Okazuje się więc, że polscy ratownicy mają całkiem inne prawa, niż ich zagraniczni koledzy.
Po co w takim razie kaski?
- Takie jest rozporządzenie a z przepisami się nie dyskutuje - mówi dyrektor Kowalski.
Ratownicy medyczni nie komentują przepisu. Zastanawiają się po co wkładać kask, gdy pacjent ma złamany kręgosłup, nogę czy jest poobijany?
O tym co znajduje się na wyposażeniu karetek decydują przepisy - rozporządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Inny sprzęt jest wymagany w karetkach reanimacyjnych a inny w wypadkowych. Wymogi zmieniają się dość często i wiążą się z kosztami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?