MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Razem zmienimy Radom

Zbigniew Bąk
- Wólce Klwateckiej brakuje miejskich inwestycji - powiedział radny Jan Maniak
- Wólce Klwateckiej brakuje miejskich inwestycji - powiedział radny Jan Maniak P. Mazur
Wólka Klwatecka i Młynek Janiszewski to jedne z bardziej zaniedbanych dzielnic Radomia.

Wólka Klwatecka to typowe osiedle mieszkaniowe, gdzie domki jednorodzinne z wypieleszonymi ogródkami mieszają się z niewysokimi blokami, mieszkaniami komunalnymi i niewielkimi firmami handlowymi. Nie zawsze tak było.
Jeszcze parę lat temu dzielnica była znana w całej Polsce z zakładów obuwia "Sofix", a kilkadziesiąt lat temu nad dzielnicą dymił komin cegielni.
- Urodziłem się i wychowałem w tej cegielni. Mój dziadek wypalał cegły i mógł mieszkać w pomieszczeniach przy piecu. Potem przenieśliśmy się na ulicę Witosa, gdzie mieszkam do dzisiaj - powiedział Jan Maniak, radomski radny, który odwiedził wczoraj punkt "Echa Dnia" przy ulicy Trzebińskiego.
Butów w "Sofiksie" już się nie produkuje, a po cegielni pozostał tylko mały stawik pomiędzy blokami.
- W ubiegłym roku w stawie pływały kaczuszki, ale w tym roku gdzieś się wyniosły. Chyba woda jest zbyt brudna, a może już za dużo mieszka tutaj ludzi - powiedziała Teresa Ostrowska.
- Za to po osiedlu wałęsają się bezpańskie psy. Dzisiaj z rana sfora psów atakowała małe dziecko - skarżyły się Renata Mokosa i Anna Walkiewicz.

Mieszkańcy północnej części Wólki Klwateckiej do kościoła mogą dojechać jedną, dość skomplikowaną drogą - z Kasztelańskiej ulicami Jagienki i Błędowską. Obie ulice są w fatalnym stanie.
- Brak jest planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy, dlatego w budownictwie panuje chaos. Przebudowa ulicy Błędowskiej planowana jest od 2008 roku, ale ulica Jagienki nie znalazła się już w planach. Potrzebna jest także budowa ulicy Juranda. Dzięki temu autobus linii 12 mógłby dojeżdżać do Wólki Klwateckiej - wyjaśnił Jan Maniak.

Infrastruktura Wólki Klwateckiej i Młynka Janiszewskiego jest bardzo skromna. Większość mieszkańców uważa, że sieć sklepów jest niewystarczająca. Nie dociera tu także sygnał telewizji kablowej, a wiele ulic nie posiada nawet sieci wodociągowej. Woda do picia jest pobierana ze studni kopanych lub głębinowych.

Przy dwupasmowej ulicy Warszawskiej wciąż nie zakończono remontu poboczy i budowy drogi pomocniczej wzdłuż międzynarodowej trasy.
- Od wielu lat ja i moi sąsiedzi mamy na swoich działkach zarezerwowane sześciometrowe pasy ziemi, które miasto ma wykupić pod budowę drogi pomocniczej wzdłuż trasy numer 7. Jednak budowa tej drogi jest ciągle odsuwana w czasie. Kilka dni temu gdy stałem przed przejściem dla pieszych omal nie potrącił mnie z tyłu samochód. Kierowca jechał poboczem pod prąd, bo nie opłacało mu się zawracać na dwupasmowej drodze i jechać do ronda - powiedział Aleksander Szczęsny mieszkaniec Młynka Janiszewskiego.

Mieszkańcy ulicy Warszawskiej domagają się ustawienia znaków z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Choć to teren zabudowany to wielu kierowców jedzie z prędkością około 90 km/h. W tych warunkach przejście na drugą stronę ruchliwej ulicy trwa czasem kilka minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie