Zwołana w środę konferencja liderów Platformy Obywatelskiej była odpowiedzą na wcześniejsze zarzuty postawione przez troje radomskich posłów PiS, którzy apelowali, by pod przykrywką właśnie wprowadzanych zmian w szkolnictwie nie zamykać szkół w Radomiu.
- Podpisujemy się pod tym apelem posłów, ale adresatem apelu powinna być minister Zalewska, premier Szydło i prezydent Duda, bo to te osoby przyczyniły się do tego, że będą wprowadzane szkodliwe zmiany w szkołach - mówiła radna Marta Michalska-Wilk, przewodnicząca komisji edukacji Rady Miasta.
Radni Platformy podzielili się obawami, że likwidacja gimnazjów i wprowadzanie nowych klas w liceach, technikach i szkołach podstawowych mnoży tylko niepokoje tak rodziców uczniów, jak nauczycieli.
- Rozmawiamy z nauczycielami i dyrektorami szkół, mają oni ogromne uzasadnione obawy, boją się, że stracą pracę, nie wierzą w to, że będzie inaczej - mówiła Michalska-Wilk.
Nad nową siatka szkół w Radomiu wciąż pracuje Zespół Konsultacyjny, w których uczestniczą nie tylko nauczyciele, dyrektorzy, ale także i radni PiS. Ale nawet na tym początkowym etapie ustalania sieci szkół wciąż nie wiadomo ilu nauczycieli, nawet szacunkowo, straci pracę. Tym niemniej działacze PO dodawali, by nie wierzyć zapewnieniom rządzących z PiS, że żadnych zwolnień wśród nauczycieli nie będzie.
- Nie ma jeszcze podstawy programowej nauczania w szkołach, a dopiero w kwietni będzie znana siatka godzin. Dopiero potem dyrektorzy szkół będą wiedzieć, ilu nauczycieli będzie potrzebnych do pracy - powiedziała radna Magdalena Lasota.
Kolejne spotkanie Zespołu Konsultacyjnego w sprawie planowanej sieci szkół w Radomiu wyznaczono na 1 lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?