Region radomski. Znani i ich noworoczne postanowienia

Do najpopularniejszych noworocznych obietnic należą rzucenie palenia, zrzucenie nadmiaru kilogramów, ale i rozpoczęcie nauki języka obcego. Każdy sam wie najlepiej, na jakich zmianach w jego życiu zależy mu najbardziej. Wszystko sprowadza się jednak do dotrzymania danego sobie słowa, co przecież nigdy nie jest łatwe.

Postanowienia noworoczne największą popularnością cieszą się na zachodniej półkuli globu. W tradycji wschodniej nie zajmują szczególnego miejsca, choć mieszkańcom tamtej części świata również zdarza się podejmować podobne wyzwania.

Zwyczaj sięga czasów jeszcze przed naszą erą. Jak podają źródła, już w starożytnej Babilonii mnóstwo ludzi obiecywało poprawę na przełomie lat. Babilończycy przyrzekali bogom, że na początku nowego roku oddadzą pożyczone wcześniej przedmioty i spłacą długi. Starożytni Rzymianie każdy rok rozpoczynali od składania obietnic bogu Janusowi, od imienia którego pochodzi łacińska nazwa miesiąca stycznia, czyli Ianuarius. Z kolei kilkaset lat później, średniowieczni rycerze, znani ze swojego zamiłowania do składania przysiąg, w okresie noworocznym po prostu je odnawiali.

Zdaniem psychologa, Krzysztofa Korony, postanowienia noworoczne, podobnie jak każde inne, są ważnym elementem naszego życia. Warto jednak przemyśleć, co chcemy osiągnąć.

- Przez wiele lat życia, ale i pracy z pacjentami, analizowałem temat postanowień. Są one ważne bez względu na to, czy podejmujemy je z uwagi na nowy rok, miesiąc czy dzień. Raz na jakiś czas dobrze jest zrobić podsumowanie etapu życia i wyznaczyć cele na kolejny - mówił Krzysztof Korona.

Jakie postanowienia powinniśmy brać pod uwagę? Z pewnością te konkretne, których realizacja będzie się wiązała z wprowadzeniem określonych zmian.

- Popularne postanowienia, takie jak bycie szczęśliwym, czy znalezienie miłości, nie są do końca poważne. Mogą mieć jednak znaczenie w kwestii zmiany naszego podejścia. Szukanie partnera będzie się wiązało z byciem odpowiedzialnym i aktywnym towarzysko. Z kolei bycie szczęśliwym poprowadzi do zmiany filozofii życia - na przykład czerpania radości z każdego dnia - zaznaczał psycholog.

Największym wyzwaniem w kwestii postanowień noworocznych z pewnością jest ich dotrzymanie. Niestety, zdaniem psychologa, nie ma na to jednej, sprawdzonej recepty.

- Z perspektywy doświadczeń terapeutycznych mogę powiedzieć, że postanowienia są możliwe do zrealizowania, jeśli powtarzamy je sobie każdego ranka. Bez względu na to, jak długo chcemy w czymś wytrwać, wyzwanie podejmujemy codziennie - wyjaśniał Krzysztof Korona.

Zapytaliśmy znane osobistości z Radomia i regionu, czy mają postanowienia noworoczne i czy udaje im się je realizować. Czy sportowcy, politycy, ludzie kultury sporządzają sobie listę postanowień czy raczej tego unikają?

Radosław Witkowski, prezydent Radomia:

- W tym roku nie mam żadnych postanowień noworocznych. Kilka lat temu wyleczyłem się z robienia takich postanowień. Trzeba być konsekwentnym przez cały rok. Ktoś robi postanowienia noworoczne, a potem musi szybko znaleźć alibi, dlaczego nie udaje się ich zrealizować. Ja mam swoje cele, które konsekwentnie realizuje.

Adam Bolek, burmistrz Białobrzegów:

Nie praktykuję wymyślania sobie postanowień noworocznych. Nigdy nie praktykowałem. Uważam, że każdy moment jest dobry, żeby coś sobie postanowić. Moim zdaniem postanowienia noworoczne są dla ludzi, którzy mają problem z samodyscypliną. Ja takich problemów nie mam.

Monika Szczepanik, liderka Akademii Przyszłości:

- Nie zastanawiałam się nad postanowieniami noworocznymi. Na pewno od poniedziałku będę oczyszczać organizm. Myślę, że można to podciągnąć pod postanowienia noworoczne. Rozpoczynam dietę warzywno-owocową doktor Dąbrowskiej. W tym roku będę na niej trzy tygodnie.

Rafał Błędowski, lider radomskiego zespołu szantowego Kliper:

- Wydaje mi się, że każdy ma jakieś postanowienia noworoczne. Mogę powiedzieć, że mamy może nie tylko postanowienia, co plany. A czy się spełni ą to si ę okaże. Jako zespół mamy plany i pomysły na nagranie nowej płyty. Liczymy, że nam się to uda w 2017 roku.

Szymon Wydra, lider zespołu Carpe Diem:

- Dawno temu wymyśliłem sobie postanowienie noworoczne i każdego roku staram się je zrealizować. Chciałbym trochę zwolnić tempa, trochę zadbać o swoją kondycję. A powinienem zacząć od tego, że Wydra to jest zwierzę stadne. Dlatego chciałbym mieć jeszcze więcej czasu dla innych, bo drugi człowiek jest dla mnie najważniejszy.

Verner Liczka, trener drugoligowego Radomiaka Radom:

- Najważniejsze postanowienie to przede wszystkim dbać o zdrowie. W sprawach zawodowych dokończyć projekt Radomiak, którego celem jest awans do pierwszej ligi. Ten klub, to miasto, ci kibice zasługują na grę na zapleczu ekstraklasy. Ogólnie życzę wszystkim dobrego 2017 roku.

Piotr Filipowicz, siatkarz Cerradu Czarnych Radom:

- Mój plan to wciąż ciężko trenować, dążyć do poprawy swoich umiejętności i z każdym dniem stawać się lepszym siatkarzem. W nadchodzącym roku chciałbym częściej pojawiać się na boisku. Następną rzeczą, którą chcę zrobić w 2017 roku to skończenie studiów i obrona licencjatu z fizjoterapię.

Konrad Fryze, tenisista Returnu Radom, reprezentant Polski:

- Chciałbym zadebiutować w światowym rankingu ATP dla seniorów, bo teraz tylko w takich turniejach będę brał udział. Jeśli pod koniec roku 2017 będę zajmował 600-700 miejsce, to byłbym bardzo zadowolony. W życiu prywatnym chciałbym być po prostu dobrym człowiekiem.