Posłowie chcą zmienić prawo
Sejm pracuje nad ustawą, która ma oznaczać koniec polskiej samowoli reklamowej. Projekt wprowadza możliwość ustanawiania przez gminy zakazów i ograniczeń dotyczących umieszczania tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków niezwiązanych z ochroną przyrody, w drodze uchwały. Zasady te będą mogły określać gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje wyrobów, z jakich mogą być wykonane. Projekt ustawy powstał z inicjatywy Bronisława Komorowskiego.
Nielegalne plakaty reklamowe pojawiają się najczęściej na przystankach autobusowych, ale również na słupach, przymocowane do tablic ze sklejki.
- Walka z tym procederem jest trudna - przyznaje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. - Zgodnie z prawem możemy karać tylko osoby wieszające takie afisze, przepisy zabraniają ukarania firmy, która zleca takie nielegalne plakatowanie - mówi Stępień.
NIE WSZYSTKICH MOGĄ KARAĆ
Jak dodaje Piotr Stępień, w zatrzymywaniu osób, które wieszają reklamy bez pozwolenia pomaga monitoring.
- Jego pracownicy dają nam znać o każdej osobie wieszającej reklamy na przykład na przystankach, a my sprawdzamy wtedy, czy ma ona stosowne zezwolenia - tłumaczy rzecznik.
Jak się okazuje w Radomiu pojawiają się nawet ludzie z innych miast, którzy nielegalnie wieszają reklamy.
- Zatrzymaliśmy ostatnio grupę osób, która przyjechała wieczornym pociągiem z Lublina. Zaczęli rozwieszać plakaty firmy udzielającej kredytów. Zleceniodawca zapewnił ich, że wszystko robią legalnie - mówi Piotr Stępień. - To częsty proceder, kiedy ludzie wieszający plakaty są oszukiwani przez swoich zleceniodawców.
BRZYDKIE I LEGALNE
Ale wiele brzydkich reklam pojawia się w mieście i nie tylko w pełni legalnie. Wystarczy spojrzeć na budynek przy ulicy Dowkontta, który prawie cały obwieszony jest reklamowymi tablicami. Jego zarządcy tłumaczą, że dzięki temu są w stanie utrzymać budynek.
Na ulicy Niedziałkowskiego niemal wszystkie ogrodzenia są obwieszone banerami. Obrzydliwe tablice reklamowe stoją przy każdej głównej drodze w regionie, choć specjaliści od reklamy przekonują, że to nie ma sensu.
- Kierowcy widzą taką reklamę często zbyt krótko, żeby zapamiętać nazwę firmy, nie mówiąc o numerze telefonu, czy adresie strony internetowej - tłumaczy Sławomir Dobosz, specjalista do spraw reklamy.
Polskie przepisy dają samorządom ograniczone możliwości walki z reklamowym bałaganem. Prawo zmieniło się w ubiegłym roku, ale jedyną nowością w przepisach był zakaz wieszania na budynkach płacht reklamowych zasłaniających okna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?